Paweł Gąsiorek, współwłaściciel otoczonego starym parkiem pięknego dworu w Sierakowie, w którym działa dziś hotel spa wraz ze slowfoodową restauracją, otrzymał właśnie nowe stawki za gaz. Zamiast dotychczasowych 7 tys. zł miesięcznie ma płacić 50 tys. zł. Dla tego biznesu to katastrofa, podwyżka może zjeść albo nawet przewyższyć wypracowywany miesięcznie dochód.
– Nie na wszystko mamy wpływ, podwyżki to efekt m.in. wojny w Ukrainie, która nie tylko winduje ceny, ale przede wszystkim mocno nas dziś przygnębia. Do wejścia w życie nowych stawek za gaz mamy kilka miesięcy. Myślimy o alternatywnych źródłach ogrzewania. Może pompy ciepła, może fotowoltaika? – rozważa Paweł Gąsiorek, który nie ma wątpliwości, że w takich miejscach jak dwór w Sierakowie wszelkie zakręty historii czuć bardzo wyraźnie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS