Sejmowa podkomisja zakończyła we wtorek omawianie projektu o sędziach pokoju. Nie oznacza to końca prac podkomisji, musi ona jeszcze omówić projekt przepisów wprowadzających tę reformę. Drugi z projektów trzeba dostosować do aktualnego stanu prawnego, więc na razie prace podkomisji odroczono.
CZYTAJ TAKŻE: Kukiz zaakceptował projekt dot. sędziów pokoju! Prezes PiS: „Uznał go za dopuszczalny. To są wszystko sprawy najbliższych dni”
We wtorek podkomisja zakończyła rozpatrywanie projektu głównego o sądach pokoju, natomiast z tym projektem jest bezpośrednio związany drugi projekt, kluczowy dla wprowadzenia tej instytucji, czyli projekt o przepisach wprowadzających. Ale od wniesienia projektów minął już prawie rok, w tym czasie zmienił się stan prawny, a ponadto wprowadzono poprawki do projektu głównego, więc potrzeba jeszcze czasu na dostosowanie zapisów i wtedy będą kontynuowane prace
— powiedziała PAP prezydencka minister uczestnicząca w posiedzeniach podkomisji Małgorzata Paprocka.
Prezydencka minister dodała, że ma nadzieję, iż po przygotowaniu takich technicznych dostosowań „prace będą kontynuowane szybko”.
Z informacji, które uzyskałem wynika, że nie jesteśmy w tej chwili przygotowani, aby rozpocząć prace nad przepisami wprowadzającymi ustawę o sądach pokoju
— potwierdził przewodniczący podkomisji Kazimierz Smoliński (PiS). Dodał, że „dziś nie uda się ustalić terminu, kiedy można będzie kontynuować prace”.
Merytoryczną pracę nad poszczególnymi zapisami przygotowanego przez prezydenta Andrzeja Dudę projektu ustawy wprowadzającej instytucję sądów pokoju i sędziów pokoju podkomisja rozpoczęła 12 września br. Kontynuowała je w poniedziałek, zaś we wtorek zakończyła, omawiając ostatnie dwa artykuły projektu.
Formalnie jednak prace nad tym projektem nie zostały we wtorek zamknięte, gdyż dodatkowe modyfikacje mogą pojawić się po omówieniu przez podkomisję drugiego prezydenckiego projektu – bezpośrednio związanego z ustawą o sądach pokoju – zawierającego przepisy wprowadzające w związku z wprowadzeniem sądów pokoju.
Prace nad rozwiązaniami dotyczącymi sędziów pokoju prowadził zespół pod kierownictwem prof. Piotra Kruszyńskiego, który rozpoczął działalność po rozmowach lidera Kukiz‘15 Pawła Kukiza z prezydentem Dudą. Pierwsze czytanie wypracowanego projektu odbyło się w Sejmie w grudniu ub.r. Następnie projekt trafił do sejmowej komisji i podkomisji. Wprowadzenie instytucji sędziów pokoju jest jedną ze sztandarowych propozycji programowych Kukiz‘15.
Założenia projektu dotyczącego sędziów pokoju
Inicjatywa dotycząca sądów i sędziów pokoju zakłada utworzenie takich sądów jako nowej kategorii w ramach sądownictwa powszechnego. Miałyby one zajmować się najprostszymi sprawami, a orzekać w nich mieliby sędziowie wybierani w wyborach powszechnych na sześcioletnią kadencję.
Główne założenia projektu się nie zmieniły, ani liczba sędziów, ani sposób ich wyboru – tutaj żadnych istotnych zmian nie wprowadzono, to były zmiany dostosowujące
— oceniła Paprocka, komentując we wtorek prace sejmowej podkomisji.
Podczas kilkunastogodzinnej dyskusji nad projektem głównym podczas posiedzeń podkomisji przyjęte zostały na przykład poprawki wykreślające z projektu rozdziały dotyczące asystentów sędziów, urzędników sądowych, przetwarzania danych osobowych oraz finansowania działalności sądów pokoju.
Zgadzamy się, że wystarczające jest odpowiednie stosowanie w tych kwestiach przepisów zawartych w Prawie o ustroju sądów powszechnych
— oceniło biuro legislacyjne.
Przedstawiciele opozycji zwracali uwagę na znaczące rozbieżności przepisów o sędziach pokoju z regulacjami dotyczącymi ustroju sądów powszechnych.
Reprezentanci opozycji zarzucali m.in., że ustawa nie powinna czerpać z przepisów o ustroju sądów m.in. ze względu na specyfikę instytucji sędziów pokoju, którzy, w odróżnieniu od sędziów sądów powszechnych będą mieli sześcioletnie kadencje.
Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO) podkreślała, że minister sprawiedliwości nie powinien ustalać regulaminu wewnętrznego tych sądów, powinna być też wykluczona – według niej – możliwość przenoszenia sędziów pokoju. Wskazywała, że te kwestie stoją w sprzeczności z ideą wyboru sędziów przez obywateli.
Inna podnoszona wątpliwość dotyczy tego, czy projekt będzie kompatybilny z zapowiedzianą przez Ministerstwo Sprawiedliwości propozycją nowej ustawy o sądach powszechnych, której założeniem jest m.in. „spłaszczenie” obecnej struktury sądów. Zgodnie z tą propozycją w miejsce obecnych sądów rejonowych, okręgowych oraz apelacyjnych powstać miałyby sądy okręgowe rozpatrujące sprawy w pierwszej instancji oraz sądy regionalne zajmujące się sprawami w drugiej instancji.
Przedstawimy poprawiony projekt reformy sądów powszechnych, poszerzony o komponent sędziów pokoju; planujemy dokończyć prace w ciągu kilkunastu najbliższych dni. Mamy nadzieję, że projekt zostanie poparty zarówno przez PiS, jak i Pawła Kukiza
— zapowiedział we wtorek wiceszef MS Sebastian Kaleta.
Opozycja krytykuje zapowiedziany projekt ustawy o sądach powszechnych, jako mający ostatecznie zlikwidować niezależność polskiej władzy sądowniczej od MS i przypieczętować w naszym kraju koniec trójpodziału władzy, który jest główną zasadą państwa demokratycznego.
tkwl/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS