Zwolnienia w fabryce opon w Olsztynie. Redukcja 500 etatów w Michelin. Informacja podana na przez lokalny serwis wywołała spore zamieszanie w Olsztynie i nie tylko. W ostatnich tygodniach w mediach pojawią się kolejne informacje o masowych zwolnieniach. W marcu pisaliśmy na WP Finanse o zamknięciu produkcji w zakładzie Schwarte w Olsztynie.
W przypadku spółki należącej do niemieckiej grupy chodziło o kilkadziesiąt osób. To skala nieporównywalna z Michelinem, który w Olsztynie zatrudnia ponad 5 tys. osób i jest największym zakładem przemysłowym w Olsztynie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamieszanie ze zwolnieniami
Jak jednak wyjaśnił w rozmowie z WP Finanse rzecznik Michelin w Polsce Piotr Staszełek, faktem jest, że do końca 2024 r. zakład produkcji opon ciężarowych w Olsztynie zostanie zamknięty. Zmiana dotknie 430 pracowników, ale – jak podkreśla rzecznik – żadna z nich nie straci pracy.
Michelin w Olsztynie ma zaoferować każdemu zmianę zajęcia w fabryce w Olsztynie. Warunki zaproponowane pracownikom mają nie być gorsze niż obecne.
Dotyczy to pracowników zarówno na stanowiskach robotniczych, jak i umysłowych. Jeżeli nowe zajęcia będą wymagały przekwalifikowania, to firma będzie pracowników wspierać w tym zakresie niezbędnymi szkoleniami – mówi WP Finanse rzecznik Michelin Polska.
W podobnym tonie wypowiadał się przedstawiciel “Solidarności” w olsztyńskiej fabryce Michelin. Zaprzeczył informacjom, że w tym roku w związku z restrukturyzacją zakładu ktokolwiek miał straci pracę w ramach zwolnień grupowych. Jego zdaniem, choć produkcja opon ciężarowych w Olsztynie opłaca się mniej, to nie oznacza, że nie są rozwijane inne działy produkcyjne.
Pracownicy o zmianach w Michelin Polska
Postanowiliśmy sprawdzić, co mówi się na parkingu przed zakładem. Czy zamknięcie działu zajmującego się oponami ciężarowymi wywołuje wśród pracowników obawy o przyszłość?
Pracuję w innym dziale, ale mieliśmy już spotkanie, gdzie proszono nas o dobre przyjęcie pracowników z działu opon ciężarowych – mówi WP Finanse pracownik fabryki kończący poranną zmianę.
Z rozmów z osobami zatrudnionymi w zakładzie francuskiej firmy wybrzmiewało poczucie, że w zasadzie nie dzieje się nic wyjątkowego, ciągłość pracy zostanie zachowana. A przesunięcia w obrębie różnych działów i zakładów to rzecz normalna.
Wiem, że ma być jakaś restrukturyzacja, gdzieś te osoby, mówiąc brzydko, upchną. Nie sądzę, żeby osoby, które są dobrymi pracownikami, zostały zwolnione – mówi mężczyzna wychodzący z fabryki.
Od innej osoby słyszymy, że być może wzmacniany będzie dział produkujący opony dla samochodów osobowych. – Zapotrzebowanie w Chinach jest duże – mówi pracownik Michelina.
Wśród pracowników panuje przekonanie, że często takie zmiany wiążą się z lepszym stanowiskiem. Dlatego też na parkingu pod Michelinem trudno znaleźć osoby obawiające się o swoją pracę. Większe emocje wywołały zmiany dotyczące miejsc, w których można palić tytoń.
O tym napiszcie – mówi żartobliwie jeden z pracowników palący papierosa po wyjściu z pracy.
Michał Krawiel, dziennikarz WP Finanse i money.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS