Dziennikarz Piotr Witwicki zapytał Radosława Fogla, czy w związku ze sprawą na Nowogrodzkiej została przeprowadzona ewakuacja. – Ewakuacja to za dużo powiedziane, na całe szczęście nie było takiej konieczności. Do centrali partii wpłynęła przesyłka. Dostajemy bardzo wiele korespondencji, często oprócz spraw merytorycznych, spraw problemowych, są tam powiedzmy nie najprzyjemniejsze treści – groźby, wulgaryzmy. Zdarza się niestety, niektórzy nie potrafią powstrzymać emocji politycznych. Tym razem zawartość przesyłki wzbudziła niepokój w pracownikach centrali partii. Została wdrożona stosowna procedura – powiedział Radosław Fogiel na antenie Polsat News i dodał, że o sprawie została poinformowana policja.
„Nadawca powinien liczyć się z konsekwencjami”
– W tym momencie, trwa, lub kończy się sprawdzanie chemiczne. Z tego co wiem, to wstępne wyniki mówią, że wszystko jest w porządku i nie ma się czego obawiać. Myślę, że tylko nadawca tej przesyłki powinien liczyć się z konsekwencjami. Policja prawdopodobnie będzie prowadziła dochodzenie w tej sprawie – przekazał Radosław Fogiel. Zastępca rzecznika Prawa i Sprawiedliwości po godz. 19.00 poinformował także, że pracownicy biura „wrócili lub za chwilę wrócą do pracy”.
Czytaj także:
150 osób na koncercie Kasi Kowalskiej. Organizatorzy odpowiadają na zarzuty, sprawą zajmuje się policja
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS