W dzisiejszym (3 sierpnia 2023) papierowym wydaniu tygodnika Pałuk można przeczytać obszerny artykuł o tym, jak kilkoro klientów placówki partnerskiej Santander Bank Polska S.A., która mieści się na ul. Pocztowej w Żninie utraciło 395.000 zł wskutek działań, za które może odpowiadać Anna N., a być może również inne osoby. Anna N. pracowała w tej placówce. Oszustwa polegały na zaciąganiu kredytów bez wiedzy klientów i dokonywaniu operacji bankowych bez ich wiedzy. Jest też podejrzenie fałszowania podpisów. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Szubinie Oddział Zamiejscowy w Żninie.
Z odpowiedzi, którą otrzymaliśmy z Biura Prasowego Santander Bank Polska rysuje się jakaś nadzieja na wsparcie dla poszkodowanych w wyniku oszustwa w placówce partnerskiej tego banku w Żninie. .
We wspomnianym artykule informowaliśmy, że skierowaliśmy 2 sierpnia do Biura Prasowego Santander Bank Polska S.A. w Warszawie następującą prośbę o ustosunkowanie się do sprawy:
(…) zwracam się z uprzejmą prośbą o odniesienie się do kwestii potencjalnych oszustw, które mogły zostać dokonane przez pracownicę Placówki Partnerskiej Waszego Banku w Żninie na ul. Pocztowej. Dochodziło tam do wyłudzeń kredytów, fałszowania podpisów, które pozwalało na dokonywanie operacji na kontach klientów przez jedną z pracownic. Klienci o zaciąganych zobowiązaniach finansowych nie wiedzieli, dopóki nie okazywało się, że na ich rachunkach bankowych nie ma wolnych środków. Do 1 sierpnia do organów ścigania wpłynęły zgłoszenia od 6 poszkodowanych w ten sposób klientów Placówki Partnerskiej Santander Bank Polska S.A. w Żninie. Na tym etapie Prokuratura Rejonowa nie postawiła jeszcze zarzutów pracownicy podejrzewanej o te oszustwa. A w zasadzie byłej pracownicy, bo najprawdopodobniej została ona zwolniona z pracy. To również chciałbym potwierdzić u Pani. Ponadto na tym tylko etapie łączne kwoty strat, które ponieśli klienci szacowane są przez Prokuraturę na 395.000 zł, a proceder mógł trwać 6 lat, więc poszkodowanych może być więcej, podobnie jak wyższa może być suma strat. Poszkodowani pytają, czy Santander Bank Polska S.A. pokryje im straty, które ponieśli wskutek przestępstwa dokonywanego przez byłą pracownicę Banku oraz kto będzie spłacał zobowiązania finansowe, które zostały zaciągnięte w wyniku oszustwa? – napisaliśmy w mailu do Moniki Nowakowskiej, dyrektorki Departamentu Public Relations w Santander Bank Polska S.A.
3 sierpnia wczesnym popołudniem otrzymaliśmy odpowiedź sygnowaną przez Ewę Krawczyk, menedżera ds. komunikacji z mediami w Obszarze Komunikacji Korporacyjnej i Marketingu Biura Prasowego Santander Bank Polski.
(…) Santander Bank Polska przykłada najwyższą uwagę do ochrony swoich klientów i ich środków. W przypadku wykrycia działań przestępczych każdorazowo współpracujemy z odpowiednimi organami ścigania, jednocześnie podejmując odpowiednie działania wewnętrzne, ukierunkowane na wyczerpujące ustalenie okoliczności zdarzenia, wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji służbowych oraz na przeciwdziałanie podobnym zdarzeniom w przyszłości.
Największym kapitałem jest dla nas zaufanie klientów i bezpieczeństwo powierzonych nam przez nich środków, stąd też w przypadkach, gdy nasi klienci padają ofiarą działań przestępczych, każdorazowo w ramach obowiązujących przepisów prawa podejmujemy działania, aby wesprzeć klientów w takich sytuacjach.
Obecnie nie możemy udzielać więcej informacji z powodu trwającego śledztwa. (…) – czytamy w dzisiejszej odpowiedzi z Warszawy.
Karol Gapiński
6 klientów placówki partnerskiej banku w Żninie oszukanych na 395 tysięcy złotych
Zgłosiło się już jedenaścioro poszkodowanych klientów placówki partnerskiej Santander w Żninie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS