W nocy z 11 na 12 marca br. na zamkniętym terenie prywatnego przedszkola „Tajemniczy ogród” przy ulicy Kopernika w Przemyślu ktoś podciął drzewo. W taki sposób, że gdyby runęło, spadłoby na budynek pełen dzieci. Zdaniem dyrekcji placówki to nie był przypadek. Trzeba mieć nadzieję, że ten akt bandytyzmu zostanie rozwiązany.
Kamienica znajduje się na terenie objętym ochroną Podkarpackiego Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Przemyślu. To teren prywatny, którego współwłaścicielką jest Wiesława Januszczyk. Od kilku lat działa tam prywatne przedszkole, którego jest szefową . Uczęszcza do niego około 70 maluchów. Do tej pory nie było tam żadnego incydentu. Do nocy z 11 na 12 marca br.
– Jak co dzień rano pierwszy do pracy przyszedł pan konserwator. Zauważył w pniu pięknego jesionu ręczną piłę, która się… zaklinowała w drzewie. Miała taką seledynową rączkę i początkowo pan konserwator pomyślał, że panie z przedszkola w tak oryginalny sposób ustroiły drzewo. Kiedy podszedł bliżej, nie mógł uwierzyć. Okazało się, że pień w jednej trzeciej jest podcięty. Na dziewięć centymetrów – powiedziała W. Januszczyk. – Od razu zadzwoniłam na straż pożarną, która błyskawicznie przyjechała. Strażacy powiedzieli, że będzie trzeba je ściąć
– dodała…
Płatny dostęp do treści
Przeczytałeś tylko fragment tekstu.
Chcesz przeczytać całość i inne artykuły premium?
Nieograniczony dostęp do pełnych tekstów od 19 groszy dziennie!
Masz już wykupiony dostęp? Zaloguj się
Pozostało 68% tekstu do przeczytania.
Wykup dostęp
Aktualizacja: 22/03/2024 18:13
Autor: Mariusz Godos
/ Życie Podkarpackie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS