A A+ A++

Prowadzili, ale nie wygrali. Górale po niezłym meczu podzielili się punktami z Górnikiem Łęczna.

Początek należał do gości. Dwa ostrzeżenia wysłali gospodarzom przyjezdni, jednak żadne z nich nie zakończyło się bramką. Po kwadransie to Górale przejęli inicjatywę i coraz pewniej zaczęli napierać na gości. Efektem tych poczynań było wywalczenie jedenastki po faulu na Abate. Z wapna uderzył Janota i choć jego uderzenie zdołał obronić Gostomski, to wobec dobitki był już bez radny.

Druga połowa zaczęła się z przytupem. Dwukrotnie czujność golkipera sprawdził Sitek, jednak dwukrotnie bramkarz przyjezdnych był lepszy i sparował zmierzające w światło bramki piłki. Niewykorzystane szanse Górali zemściły się już w 52. minucie kiedy Starzyński wymanewrował obronę i bramkarza.

Ostatnie dziesięć minut to popis Gostomskiego, który przynajmniej trzykrotnie uratował swoją drużynę przed stratą bramki. Podbeskidzie może pluć sobie nieco w brodę, bo z przebiegu gry wydawało się nieco lepsze i choć jedną dogodną sytuację powinno wykorzystać.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Mysłowice: Profilaktyk ze Sznupkiem odwiedzili dzieci z ZSP nr 1
Następny artykułPiła: Obchody w szpitalu Dnia Bezpieczeństwa Pacjenta