Firma skorzysta z preferencji, jeśli pogorszyła się jej sytuacja ekonomiczna. Fiskus to sprawdzi.
Odroczenie terminów zapłaty zaliczek na PIT od pracowniczych wynagrodzeń, nowe zasady rozliczania strat, zwolnienie dłużników z wyższego podatku – to tylko niektóre ulgi wprowadzone przez obowiązującą od 31 marca ustawę antykryzysową. Mają wspólny warunek: może z nich skorzystać przedsiębiorca, który poniósł negatywne konsekwencje ekonomiczne epidemii.
Niejasne kryterium
– To bardzo niejasne kryterium i może tylko spowodować niepotrzebne spory ze skarbówką. Bo fiskus niewątpliwie będzie weryfikował, czy przedsiębiorca miał prawo do ulgi – mówi Radosław Żuk, doradca podatkowy, partner w ECDP TAX.
– Przepisy nie określają, co znaczy „negatywne konsekwencje ekonomiczne”. A przecież każda firma inaczej odczuwa skutki epidemii. Niekoniecznie musi się to przekładać na wskaźniki ekonomiczne – dodaje Marcin Borkowski, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii Borkowski i Wspólnicy.
Eksperci zastanawiają się, jak fiskus będzie sprawdzał, czy firma spełniła ten warunek. Czy będzie wymagał dodatkowych analiz, raportów, ekspertyz? Czy wystarczy wskazanie, że przedsiębiorca musiał zwolnić pracowników albo odstąpić od umowy z kontrahentem? Jak udowodnić, że strata jest spowodowana przez koronawirusa?
Wykazanie negatywnych konsekwencji ekonomicznych epidemii na pewno będzie łatwiejsze w branżach, które mają teraz zakaz prowadzenia działalności, np. gastronomicznej. Ale niektóre firmy, np. kurierskie czy producenci żywności, mogą mieć mniejsze problemy. Czy one skorzystają z ulg?
– Niestety, ustawa antykryzysowa daje więcej pytań niż odpowiedzi. Przedsiębiorcy już widzą, że rozliczenie ulg będzie trudnym zadaniem – mówi Cezary Szymaś, współwłaściciel biura rachunkowego ASCS-Consulting.
Kto stanie przed koniecznością wykazania negatywnych konsekwencji epidemii? Chociażby pracodawcy, którzy zapłacą później zaliczki na PIT od marcowych i kwietniowych wynagrodzeń pracowników. Nowy termin, wprowadzony przez ustawę antykryzysową, to 1 czerwca.
W razie kontroli urzędu na koronawirusa muszą się powołać też przedsiębiorcy, którzy zmienią sposób obliczania własnych zaliczek. Ustawa antykryzysowa pozwala bowiem przejść z uproszczonych, liczonych od dochodów z poprzednich lat, na ustalane na podstawie bieżących dochodów. Dotyczy to małych podatników.
Spadek przychodów
Część preferencji uzależniona jest dodatkowo od tego, czy firmie spadły przychody. Spójrzmy na nowe zasady rozliczania strat. Tegoroczną będzie można odliczyć od dochodu z 2019 r. Ale tylko wtedy, gdy została poniesiona z powodu Covid-19.
Poza tym przychody przedsiębiorcy z działalności gospodarczej z 2020 r. muszą być niższe o co najmniej połowę od ubiegłorocznych. Jest też limit odliczenia: 5 mln zł.
Kolejna ulga: firma zalegająca kontrahentom z płatnościami nie odprowadzi wyższego podatku, nie będzie bowiem musiała zwiększać swojego dochodu. Pod warunkiem że poniosła negatywne konsekwencje ekonomiczne epidemii Covid-19. Drugi wymóg: jej przychody muszą być niższe o przynajmniej 50 proc. w stosunku do tego samego okresu poprzedniego roku. Jeśli rozpoczęła działalność gospodarczą w 2019 r., liczą się średnie przychody z całego roku.
Takie warunki są też przy odroczeniu zapłaty podatku od budynków.
– Kryterium przychodów może być mylące. W PIT i CIT wykazujemy bowiem co do zasady przychody należne, nawet jeśli nie zostały jeszcze otrzymane. Tak więc mimo trudnej sytuacji przedsiębiorstwa, choćby z tego powodu, że nie płacą mu kontrahenci, jego wykazywane dla celów podatkowych przychody wcale nie muszą być mniejsze o połowę niż ubiegłoroczne – mówi Cezary Szymaś. Dodaje, że w innych miejscach, np. przy możliwości uzyskania dofinansowania, ustawa antykryzysowa wprowadza warunek spadku obrotów. To już pojęcie z ustawy o VAT, obrót liczy się inaczej niż przychód w PIT/CIT. Przykładowo, uwzględniamy w nim zaliczki, w przychodzie już nie.
– Przedsiębiorcy stracą tylko czas przy weryfiko … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS