Najpierw ekipa z koparką zniszczyła ogród sąsiedzki, teraz do wycinki mają pójść kilkudziesięcioletnie drzewa. Od tego zaczęło się “rozbetonowywanie” i “zazielenianie” podwórek w Śródmieściu Warszawy. Mieszkańcy: – Będziemy bronić naszej zieleni.
– W projekcie, który przedstawiono wspólnocie mieszkaniowej w kwietniu, było wyraźnie napisane, że przy realizacji priorytetem jest zachowanie istniejącej zieleni i poprawa warunków wzrostu starodrzewu. Do wycinki miał pójść jeden klon. Przez przypadek w lipcu dowiedzieliśmy się, że chcą wyciąć trzy klony posadzone przez mieszkańców naszego bloku w czynie społecznym ponad 50 lat temu i dwie jabłonie. To są drzewa, na których wycinkę musiał zgodzić się marszałek województwa. Oprócz tego pod topór ma pójść kilkadziesiąt mniejszych drzew, na których wycięcie nie jest potrzebna zgoda – opisuje Patrycja Sztyber, mieszkanka bloku przy ul. Stawki 1.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS