A A+ A++

Strażacy z Jarocina interweniowali w bloku przy ulicy Sportowej po tym, jak jedna z mieszkanek poczuła dziwny zapach. – Twierdziła, że ulatnia się gaz – mówi mł. kpt. Mariusz Banaszak z jarocińskiej straży. Źródłem zapachu okazała się jednak… pianka montażowa.

Służby zostały powiadomione o zdarzeniu w czwartek po godz. 20. Pod numer alarmowy zadzwoniła mieszkanka bloku przy ul. Sportowej w Jarocinie. – Zawiadomiła nas o dziwnym zapachu w mieszkaniu. Twierdziła, że ulatnia się gaz – powiedział oficer prasowy jarocińskiej straży pożarnej mł. kpt. Mariusz Banaszak.

Jednocześnie ze zgłoszenia wynikało, że w jednym z mieszkań w bloku trwa remont. W sprawie interweniowały straż pożarna, policja i pogotowie gazowe. To ostatnie prewencyjnie odłączyło dopływ gazu do mieszkań.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Przyczyna wypłynęła z kratek wentylacyjnych

Strażacy po przybyciu na miejsce zdarzenia sprawdzili miernikami obecność gazu w powietrzu. Nie potwierdzono jednak obecności metanu. Natomiast podczas oględzin w niektórych mieszkaniach zauważyli, że z kratek wentylacyjnych wypływa pianka montażowa.

Po sprawdzeniu wszystkich mieszkań w klatce okazało się, że jeden z mieszkańców wcisnął do przewodu kominowego piankę montażową. Zawiadamiająca kobieta – jak wyjaśnił strażak – mogła czuć tzw. gaz roboczy, który wypycha piankę z pojemników.

29-latek wyjaśnił, że robił remont w mieszkaniu. Myślał, że przewód to dziura w ścianie, którą trzeba zatkać, żeby nie dostawało się zimne powietrze. – Nie był świadomy, do czego służy przewód w ścianie – dodał Banaszak.

20 opakowań pianki w kominie

Policja zbadała 29-latka na obecność alkoholu, był trzeźwy. Remont będzie dla niego kosztowany. – Jak ustaliliśmy, po tym jak znalazł “dziurę” w ścianie, wcisnął w nią dwadzieścia opakowań pianki montażowej – mówi Agnieszka Zaworska, oficer prasowa jarocińskiej policji.

Cena jednej sztuki to przynajmniej kilkanaście złotych. A to nie koniec wydatków dla 29-latka. Teraz będzie musiał pokryć koszty wyczyszczenia przewodu wentylacyjnego oraz wymiany oklejonych pianką kratek wentylacyjnych. Te prace wykonać będzie musiała specjalistyczna firma. – Są firmy, które specjalizują się w rozwiercaniu kominów, gdy przewód dymny jest za mały, aby włożyć np. wkład kominowy do większego pieca, kiedy komin nie nadąża odbierać dymu. W tym celu rozwierca się komin. Należy im zlecić taką usługę i oni to z pewnością usuną – powiedział “Gazecie Jarocińskiej” kominiarz Paweł Kucz. Jak przyznał, w ciągu 44 lat zawodowej pracy nie spotkał się z takim zdarzeniem.

Jak podały służby, sytuacja nie stwarzała zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców. W czterech z sześciu mieszkań przyłączono ponownie gaz. Mieszkańcy dwóch pozostałych mieszkań muszą poczekać na udrożnienie przewodów wentylacyjnych.

Autor:FC/gp

TVN 24 Poznań, PAP, Gazeta Jarocińska

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZapowiedź Gandawa-Wevelgem 2022
Następny artykułPożar hali z materiałami tekstylnymi w Tarnobrzegu