A A+ A++

Codzienne życie w ostrzeliwanym Charkowie w obiektywie Maksa Skrzeczkowskiego [ZDJĘCIA]

Od początku wojny na Ukrainie nosiło mnie, aby tam pojechać. Trochę to dziwne. Miliony ludzi z przerażeniem porzucają wszystko, co mają, aby ratować to, co najcenniejsze – życie. Wśród ponad trzech milionów uchodźców, którzy uciekali przed śmiercią, jest Tania, mama Zacharego i Jeremy. Chłopcy mają sześć i trzy lata. Jak tylko wybuchła wojna, ukryli się w piwnicy. Po dwóch dniach z trzema torbami uciekli ze Lwowa do Polski. Trafili do Kazimierza Dolnego. Mieszkają u mnie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUK courts likely to overturn fines slapped on businesses that defied COVID mandates
Następny artykułCellfast Wilki Krosno przegrywają jednym punktem z Abramczyk Polonia Bydgoszcz