A A+ A++

O Poczcie Polskiej można powiedzieć wiele, choć ostatnio niekoniecznie dobrego. Spółka jest w coraz gorszej sytuacji finansowej, a pracę straci ponad 5 tys. osób. Tymczasem znalazły się pieniądze na miski dla psów, które mają stanąć w każdej placówce. Pracownicy są oburzeni.

Poczta Polska nie ma na nowe etaty, ale na miski dla psów pieniądze się znalazły
fot. OleksSH / / Shutterstock

Sytuacja w Poczcie Polskiej od dawna nie była kolorowa, jednak z początkiem roku czara goryczy się przelała. Ze względu na ogromną stratę władze spółki podjęły decyzję o wstrzymaniu wszelkich wydatków – co oznacza koniec z inwestycjami, podwyżkami i rekrutacjami.

Co więcej, pracę straci ponad 5 tys. osób. Zamiast zwolnień spółka planuje jednak wdrożyć tzw. naturalną redukcję. Pracownikom mają być nieprzedłużane kończące się umowy, a w miejsce osób odchodzących na emeryturę nie będą przyjmowani nowi. 

Jakby tego było mało, InPost znów próbuje sił z doręczaniem listów – minipaczka InPostu jest tańsza niż list wysłany Pocztą Polską. W ramach ocieplenia wizerunku Poczta Polska wpadła na pomysł zakupu… misek dla psów do każdego oddziału Poczty. No i na forach internetowych dla pracowników zawrzało.

“Kupno misek dla psów nie jest teraz priorytetem”

Na forach pracowniczych Poczty Polskiej pojawił się szereg komentarzy o dość zaskakującej decyzji zarządu. “A co z ptakami, a w szczególności gołębiami pocztowymi… karmniki dla ptaków? Poczta przyjazna ptakom” – ironizowali niektórzy. Nie zabrakło też poważniejszych stwierdzeń “Kupno misek dla psów nie jest teraz priorytetem” – podaje “Rzeczpospolita”.

“Kupno misek do placówek dla PP może nie jest spektakularnym wydatkiem, ale pracownicy zaznaczają, że spółka ma ważniejsze problemy i wydatki. Na forum wskazują, że w sytuacji, gdy brakuje pracowników w regionach, a jakość usług spada, teraz ma być wyznaczona osoba do pilnowania miski i uzupełniania w niej wody. A wszystko w ramach dotychczasowych obowiązków” – pisze portal.

Zdziwienia nie krył również Robert Czyż, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Poczty. – Na początku myślałem, że to spóźniony żart na Prima Aprilis, ale nie – Poczta znowu potrafiła mnie zaskoczyć – komentuje dla “Rzeczpospolitej”. I dodaje: Czekam na pierwsze skargi klientów, że miska jest pusta.

“W ramach zainicjowanych działań ograniczyliśmy już liczbę plakatów i materiałów promocyjnych w placówkach, jak również rozpoczęliśmy przegląd i porządkowanie oferty handlowej. Dążymy do tego, aby nasze urzędy i filie stały się miejscami bardziej przyjaznymi dla klientów. Z uwagi na kondycję finansową firmy, zaplanowane na tę chwilę działania mają charakter niskokosztowy” – tłumaczy spółka.

Miski dla psów to płace dla nawet 90 pracowników

W sieci pojawiają się wyliczenia, ile kosztowałby zakup i montaż misek dla psów w każdej placówce. “Poczta Polska ma sieć obejmującą 7,6 tys. placówek, filii i agencji w całej Polsce. Taka miska z mocowaniem na śruby może kosztować około 30 zł, plus drugie tyle za montaż, więc wstawienie ich do każdej placówki dałoby wydatek około 500 tys. zł. To równowartość miesięcznej płacy minimalnej dla 90 pracowników od lipca, gdy płaca minimalna wzrośnie do 4300 zł miesięcznie brutto, czyli 5180 zł w kosztach pracodawcy” – wylicza Business Insider.

Przypomnijmy, że z relacji na posiedzeniu senackiej komisji w marcu wynika, że poczta balansuje na granicy możliwości świadczenia usług. Około 80 proc. pracowników zarabia minimalną pensję, a 80 proc. placówek nie przynosi zysków.

Oprac. JM

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKiedy nie trzeba spłacać długu? Sprawdź, kiedy się przedawni
Następny artykułPod Wawelem zakwitły wiśnie. Wyglądają pięknie [ZDJĘCIA]