Czeka nas rewolucja w komunikacji z urzędami. Obecne listy w kopertach zastąpią e-Doręczenia. Ci, którzy nie korzystają z poczty elektronicznej, otrzymają je na papierze – Poczta Polska je wydrukuje i dostarczy do adresata.
Ta cyfrowa rewolucja usprawni zasadniczo pracę urzędów i radykalnie zmniejszy koszty, ale przede wszystkim ułatwi życie każdemu, kto bez wychodzenia z domu będzie chciał skontaktować się z urzędami. Dla osób nieużywających poczty elektronicznej, zwłaszcza starszych, Poczta Polska będzie dokumenty drukować i dostarczać tak jak obecnie, czyli na papierze.
Kluczowe jest to, że radykalnie zmieni się praca urzędów. Teraz jest tak: urzędnik drukuje dokument, stawia na nim pieczątki, pakuje go do koperty i przekazuje na pocztę. Poczta przesyła list do właściwego miasta, a tam listonosz zawozi go pod wskazany adres. Gdy adresata nie ma, zostawia awizo, z którym trzeba pójść na pocztę.
To wszystko wymaga czasu i pieniędzy, a także zaangażowania wielu ludzi. E-Doręczenia sprawią, że urzędowy dokument jednym kliknięciem trafi do odbiorcy. A adresat nie będzie musiał fatygować się na pocztę. Dla obywateli będzie łatwiej i wygodniej, a dla państwa szybciej i taniej.
Dokumenty wysyłane drogą elektroniczną będą tak samo ważne, jak te wysyłane obecnie – w tradycyjny sposób, listem poleconym ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Bardzo ważne jest to, że osoba, która nie będzie chciała dostawać pism urzędowych w formie elektronicznej, będzie otrzymywała je na papierze. Nie znaczy to, że tym osobom urzędy będą musiały wysyłać jednak tradycyjne listy. Nie – urzędy dalej będą wysyłać je w formie elektronicznej, ale do Poczty Polskiej, a ta je wydrukuje i dostarczy do adresata.
Testy systemu e-Doręczenia mają rozpocząć się pod koniec 2020 r. i potrwają do połowy 2022 r. Wtedy system ma być gotowy do wdrożenia.
Przygotowanie systemu e-Doręczenia wymaga wiele prac. Po pierwsze trzeba przygotować i zmienić prawo. Projekt ustawy przyjętej przez Radę Ministrów w połowie września, która jest praktycznie implementacją unijnego rozporządzenia eIDAS z 2014 r., czyli zrównania doręczeń elektronicznych z tradycyjnymi, najpierw musi przejść cały proces legislacyjny. Zajmie się nią Sejm nowej, IX kadencji. Jej uchwalenie powoduje konieczność zmiany kilkudziesięciu innych ustaw, w tym kodeksów.
Po drugie trzeba zbudować infrastrukturę elektroniczną do obsługi systemu. – Ustawa nie daje Poczcie Polskiej żadnych dodatkowych pieniędzy na przygotowanie się do pełnienia roli narodowego operatora cyfrowego. Robimy więc to ze środków własnych, przy założeniu, że pieniądze pojawią się dopiero wtedy, gdy zaczniemy obsługiwać elektroniczną korespondencję – mówi Tomasz Janka, wiceprezes Poczty Polskiej ds. rozwoju. W innych krajach jak Francja czy Włochy krajowe poczty dostały bardzo duże dotacje na uruchomienie porównywalnych systemów.
Po trzecie system będzie musiał spełniać wymagania dotyczące bezpieczeństwa, w tym poufności korespondencji i ochrony danych osobowych, zabezpieczać przed nieautoryzowaną zmianą treści dokumentu, a także będzie wymagało potwierdzenia otrzymania.
Zgodnie z projektem ustawy, Poczta Polska jako Narodowy Operator Cyfrowy (NOC) będzie świadczyć usługę e-Doręczenia do 2025 r. Dla Poczty to szansa na rozwój i udział w jednym z najważniejszych wyzwań XXI wieku, rewolucji, która odmieni życie każdego Polaka.
BG
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS