“Dziennikarz nie powinien opierać się na źródle, którego obiektywizm lub wiarygodność budzi wątpliwości” – po publikacji “maili Obajtka” Orlen “ostrzega” “Wyborczą” i jej dziennikarza, sugerując możliwość pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej. Pełnomocnik ” Wyborczej”: To próba wywołania tzw. efektu mrożącego.
Trzy dni temu wysłaliśmy do PKN Orlen pytania, czy prezes koncernu, składając zawiadomienie o przestępstwie, przekazał służbom dostęp do używanych przez siebie skrzynek lub też kopie ich zawartości. Na odpowiedź ciągle czekamy.
Z korespondencji przesłanej przez Biuro Prasowe Orlenu wiemy tylko, że Obajtek zgłosił sprawę organom ścigania.
Dlaczego kwestia przekazania dostępu do skrzynek oraz ich zawartości jest taka ważna? Bo Obajtek, podobnie jak premier Mateusz Morawiecki, szef jego kancelarii Michał Dworczyk, liczni ministrowie i doradcy przez całe lata prowadzili służbową korespondencję na prywatnych mailach, które nie były zabezpieczone ani przez służby (domena gov.pl), ani przez działy bezpieczeństwa takich instytucji jak Orlen. W przypadku Obajtka w mailach mogą się znajdować treści będące tajemnicą handlową koncernu mającego zasadnicze znaczenie strategiczne dla kraju.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS