A A+ A++

Naukowcy już dawno odkryli, że kondycja jelit wpływa na stan zdrowia całego ludzkiego organizmu. Specjaliści stale przypominają więc, by konstruując swój jadłospis, uwzględnić w nim żywność, która wspiera prawidłowe funkcjonowanie mikroflory jelitowej. Choć w tym kontekście szczególnym uznaniem cieszą się fermentowane pokarmy, takie jak kimchi czy kombucha, nie oznacza to, że musimy polegać wyłącznie na nich. Eksperci podpowiadają, po jakie popularne i łatwo dostępne produkty sięgać, by zadbać o pożyteczne mikroorganizmy bytujące w naszym układzie pokarmowym.

REKLAMA

Nie bez powodu jelita określa się jako „drugi mózg”. Uczeni dowiedli, że przewód pokarmowy wyścieła przeszło 100 mln komórek nerwowych, które komunikują się z centralnym układem nerwowym. Sygnały z mikroflory jelitowej przekazywane są do mózgu i odwrotnie. To dlatego zachwianie równowagi w tym niezwykle złożonym ekosystemie tak często prowadzi do pogorszenia nastroju, a nawet rozwoju zaburzeń psychicznych. Specjaliści od żywienia stale przypominają, by stosować na co dzień zbilansowaną, bogatą w produkty wspierające zdrowie jelit dietę.

Jadłospis korzystnie wpływający na funkcjonowanie układu pokarmowego powinien więc zawierać źródła probiotyków – żywych kultur bakterii, których zadaniem jest utrzymanie prawidłowego mikrobiomu jelitowego. Naturalnie występują one w żywności fermentowanej, do której zalicza się m.in. jogurty, kombuchę, kapustę kiszoną, pikle, kimchi oraz kefir. A jednak, nie wszystko złoto, co się świeci. – Wiele aromatyzowanych kombuch i kefirów, które można znaleźć w sklepach, ma dużą zawartość cukru. Cenne składniki dodawane są tylko po to, aby uwzględnić te produkty w kategorii pokarmów prozdrowotnych i tym samym napędzać nadmierną konsumpcję – przestrzega w rozmowie z „The Guardian” Chris van Tulleken, lekarz i autor wydanej w zeszłym roku książki „Ultra-Processed People: Why Do We All Eat Stuff That Isn’t Food … and Why Can’t We Stop?”.

Specjalista radzi, by zamiast pozornie zdrowej żywności, która jest w istocie naszpikowana słodzikami i sztucznymi aromatami, wybierać pokarmy nieprzetworzone. – Nauka o tym, co jest dobre dla naszego mikrobiomu, wciąż się rozwija, ale istnieje kilka prostych reguł, zasadności stosowania których jesteśmy pewni. Całe owoce i warzywa, w tym fasola, bób i ciecierzyca, są z całą pewnością korzystne dla naszego zdrowia. Tymczasem żywność zawierająca emulgatory, stabilizatory, modyfikowaną skrobię i słodziki nie wpływa korzystnie na mikroflorę jelitową – wskazuje ekspert.

REKLAMA

Okazuje się, że jednym z najlepszych produktów, po jakie możemy sięgnąć, by zadbać o zdrowie jelit, jest ser – zwłaszcza ten wytwarzany z niepasteryzowanego mleka. – Warto zauważyć, że ser zawiera dużo soli i tłuszczu, dlatego nie powinniśmy jeść go bez umiaru. Jest on jednak bogatym źródłem pożytecznych bakterii – bogatszym nawet niż popularne kiszonki. W porównaniu do kimchi, gdzie zauważa się ekstremalną dominację bakterii kwasu mlekowego, ser wyróżnia się niesamowitą różnorodnością – tłumaczy założycielka witryny badawczej MicrobialFoods, Bronwen Percival.

Kolejnym łatwo dostępnym produktem, który warto uwzględnić w jadłospisie, są oliwki. – Zawierają w sobie nie tylko cenne jednonienasycone kwasy tłuszczowe, ale także polifenole, które wspomagają prawidłowy rozwój bakterii jelitowych. Co ważne, dotyczy to wszystkich oliwek, także tych z puszki czy słoika – podpowiada dietetyczka i autorka książek kulinarnych Federica Amati. Pozytywny wpływ na zdrowie jelit mają także gorzka czekolada, która zawiera wspomniane polifenole oraz ocet – nie tylko jabłkowy. – Podczas fermentacji bakterie celulozowe i bakterie kwasu octowego zamieniają alkohol w przyjazny dla jelit kwas octowy. To właśnie ta mieszanka bakterii i drożdży wspomaga pracę jelit, a nawet łagodzi dolegliwości trawienne – wyjaśnia Nick Jefferson, który zajmuje się produkowaniem octu rzemieślniczego wytwarzanego na bazie sezonowych składników.

Jeśli chcemy poprawić kondycję jelit, powinniśmy również wzbogacić swoje menu o rośliny strączkowe, które są doskonałym źródłem błonnika pokarmowego. Błonnik harmonizuje pracę układu pokarmowego, daje uczucie sytości, a także przeciwdziała zaparciom. Wywiera on korzystny wpływ na mikrobiotę jelitową, będąc pożywką dla bytujących w przewodzie pokarmowym mikroorganizmów. Jak powiada dietetyk Tim Spector, z tego samego powodu warto sięgać po chleb na naturalnym zakwasie. – Należy zwrócić uwagę na to, czy chleb, który wybieramy, nie powstał na imitacji zakwasu. Takie produkty wytwarzane są z udziałem drożdży piekarskich lub innych środków spulchniających. Co gorsza, wiele z nich zawiera emulgatory, które, jak udowodniono, są szkodliwe dla błony śluzowej jelit. Wybierajmy więc chleb na zakwasie, który fermentuje powoli – najlepiej przez całą noc – i jest wytwarzany z pełnych ziaren – tłumaczy ekspert.

(PAP Life)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTureckie bazary przyciągają jak magnes. Co warto a czego nie kupować podczas wakacji? Uwaga na podróbki
Następny artykułTak ubrała się na komunię syna. Uwagę przykuł dodatek na szyi