Rynek był dziś całkiem spory, wiadomo – ostatni przed świętami. Kandydaci na samorządowców wykorzystali to handlowanie na rozmowy z wyborcami. Było słodko.
REKLAMA
Za jajka proszono dziś 1,50 zł. Można też było nabyć maszynki do robienia pierogów (po 15 zł) i koszyczki do święconek (od 20 do 50 zł) od sprzedawców ze wschodu. Po zimowej przerwie pojawił się stragan warzywny. Młode ziemniaki z importu kosztowały 7 zł, szczypior – 2,50 zł, a główka kapusty – 5 zł. Nieźle przedawały się jabłka (od 2,50 zł). Było też kilka stoisk z wiązankami ze sztucznych kwiatów (od 20-30 zł).
Za słoiczek chrzanu własnej roboty starszy pan prosił 8 zł. Pęczek bazi kosztował 5 zł.
– Oby tylko więcej takich rynków jak dzisiejszy – nie mógł się nachwalić sprzedawca warzyw. Za wiaderko kiszonej kapusty trzeba było u niego było zapłacić 7 zł.
Za bratki proszono dziś 3 zł.
Korzystając z ostatniego rynku przed świętami (i przed wyborami) kandydaci na samorządowców wybrali się dziś na Targową. Oprócz ulotki można było dostać od nich cukierki. Na rynku spotkaliśmy byłego posła Mieczysława Baszko, kandydatkę na burmistrza Sokółki Bogusławę Szczerbińską i osoby ze sztabów kandydatów na radnych z różnych ugrupowań. Przed naszym przybyciem z wyborcami spotkał się też starosta sokólski Piotr Rećko.
Po świętach sokólski rynek powinien rozkręcić się na dobre.
(pb)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS