Starszy, schorowany mężczyzna, po 30 latach spędzonych w Hiszpanii, wrócił dwa dni temu do Polski. Musiał spędzić noc na ulicy, bo jego rodzinny dom w Rytwianach pod Staszowem okazał się ruiną.
Wczoraj staszowscy policjanci otrzymali informację o starszym człowieku na wózku inwalidzkim, który przez cały dzień przebywał na przystanku autobusowym obok jednego z marketów w Rytwianach. Patrolującym teren funkcjonariuszom z drogówki zwrócili uwagę na ten fakt dwa inni mężczyźni.
Okazało się, że 70-latek z amputowaną jedną nogą, po około trzydziestu latach spędzonych w Hiszpanii, postanowił powrócić w rodzinne strony. Do Polski przyleciał samolotem. Z Warszawy do Staszowa dotarł autobusem, a stamtąd, przemieszczając się na swoim wózku, wrócił do gminy Rytwiany. Pokonał w ten sposób kilka kilometrów! – Mężczyzna, który poprzednią noc spędził na ulicy, nie miał gdzie się podziać. Dom, w którym się wychowywał popadł w ruinę i nie nadaje się do zamieszkania – mówi Joanna Szczepaniak, oficer prasowy staszowskiej policji.
Mundurowi zapewnili 70-latkowi posiłek. Poczęstowali go kanapkami i ciepłą herbatą, a następnie zaczęli organizować dla niego nocleg.
– Byłam świadkiem całej tej sytuacji i jestem ogromnie zbudowana postawą policjantów – opowiada Anna Garczyńska, która skontaktowała się z naszą redakcją. – Zaopiekowali się tym człowiekiem naprawdę z ogromną troską. Słyszałam, jak jeden z funkcjonariuszy pytał go czy herbata, którą został poczęstowany, jest wystarczająco słodka, bo jeśli nie, to pójdzie do sklepu po cukier. Widać było po prostu tę wielką empatię.
W porozumieniu z dyżurnym policjanci ustalili, że mężczyzna będzie mógł zatrzymać się w ośrodku dla osób bezdomnych mieszczącym się w gminie Ożarów. Tam też przetransportowali seniora, który otrzymał na miejscu odpowiednią opiekę.
Fot. Policja Staszów
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS