2021-01-04 09:00
publikacja
2021-01-04 09:00
Grudniowy odczyt wskaźnika PMI zasygnalizował tylko nieznaczny wzrost aktywności w polskim sektorze wytwórczym. Jednakże struktura tego indeksu sugeruje, że na początku 2021 roku czeka nas dynamiczne ożywienie w polskim przemyśle.
W grudniu PMI dla polskiego przemysłu osiągnął wartość 51,7 punktów – poinformowała firma badawcza IHS Markit. Zarówno miesiąc jak i dwa miesiące wcześniej wskaźnik ten wyniósł 50,8 pkt. Ekonomiści oczekiwali wyniku na poziomie 51,5 pkt. Jest to zatem rezultat nieznacznie lepszy od większości prognoz.
Sam odczyt nie mówi jednak wszystkiego. Według autorów raportu „w grudniu warunki gospodarcze w polskim sektorze wytwórczym uległy znacznej poprawie, odzwierciedlając przede wszystkim wzrost nowych zamówień oraz dalszą poprawę sytuacji na rynku pracy w przemyśle”.
W grudniu odnotowano nasilenie się popytu na wyroby przemysłowe, co sygnalizował pierwszy od września wzrost nowych zamówień. Bardzo szybko rosły zamówienia eksportowe. Jednakże firmy borykały się problemami kadrowymi oraz opóźnieniami w dostawach surowców, co doprowadziło do spadku bieżącej produkcji, wzrostu zaległości produkcyjnych, a zapasy gotowych wyrobów spadły szósty miesiąc z rzędu.
Taka kombinacja czynników może sygnalizować bardzo dynamiczne ożywienie w polskim sektorze wytwórczym na początku 2021 roku, jeśli tylko uda się przezwyciężyć problemy związane z niedoborem surowców i wąskich gardeł w transporcie. Równocześnie rosnąca aktywność zakupowa przy równoczesnym spadku produkcji spowodowała najszybszą w 22-leniej historii badań akumulację materiałów w polskich fabrykach.
– W efekcie poziom zaległości produkcyjnych wzrósł, a poziom zapasów wyrobów gotowych się obniżył. Mimo wszystko najnowsze wyniki badań sugerują, że produkcja zwiększy się w nadchodzących miesiącach. Stosunek nowych zamień do poziomu zapasów wyrobów gotowych jest niemal najwyższy od ponad dwóch lat. Ponadto prognozy na przyszły rok uległy w grudniu znacznej poprawie. Przedsiębiorcy spodziewają się ożywienia w dalszej części 2021 po kryzysie wywołanym pandemią – skomentował Trevor Balchin, ekonomista IHS Markit.
Niestety, w grudniu nasiliła się także presja kosztowa. Rosły przede wszystkim ceny metali przemysłowych, drewna, a słabsza wydajność chińskich dostawców przekładała się na gorszą dostępność surowców. Producentom udało się częściowo przenieść wyższe koszty na klientów, co odzwierciedlał kolejny wzrost subindeksu cen wyrobów gotowych.
– Gorsza dostępność środków produkcji była widoczna w inflacji kosztów, która osiągnęła najwyższy poziom od ponad 9,5 lat. Pod koniec 2020 wydajność polskich fabryk była wciąż ograniczona i choć nowe zmówienia wzrosły, produkcja przemysłowa spadła – skomentował Trevor Balchin, ekonomista IHS Markit.
Wskaźnik PMI kalkulowany jest na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród menedżerów firm przemysłowych. Proszeni są o porównanie z poprzednim miesiącem wielkości nowych zamówień (30 proc.), produkcji (25 proc.), zatrudnienia (20 proc.), prędkości dostaw (15 proc.) oraz zapasów (10 proc.). Wyniki poniżej 50 punktów sygnalizują spadek aktywności ekonomicznej w badanym sektorze, zaś odczyty powyżej 50 punktów wskazują na ekspansję gospodarczą.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS