PlusLiga. Walka na boisku, świetna atmosfera w hali. Ślepsk Malow Suwałki po sezonie

PlusLiga. Kluczowi zawodnicy

Otwarcie nowej sali w Suwałkach. Ślepsk Malow Suwałki – Indykpol AZS Olsztyn Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta

Cele udało się zrealizować, a sytuacja wcale nie była łatwa. Prezes wraz z trenerem Andrzejem Kowalem, który wcześniej z sukcesami pracował w Asseco Resovii Rzeszów, musieli budować zespół w momencie, gdy inne drużyny miały już w zasadzie skompletowane kadry.

Liderami drużyny zostali przede wszystkim Nicolas Szerszeń i Bartłomiej Bołądź. Pierwszy z wymienionych graczy był m.in. bardzo skuteczny w polu zagrywki. Zanotował 49 asów serwisowych, a tym samym w tym elemencie był najlepszy w całej PlusLidze. W rankingu najlepiej punktujących przyjmujący uplasował się natomiast na trzeciej pozycji (407 oczek). Na czwartym miejscu w tej klasyfikacji znalazł się z kolei Bartłomiej Bołądź. Atakujący zdobył 371 punktów, tyle samo wywalczył też Wojciech Żyliński (AZS Indykpol Olsztyn).

W rankingu najlepszych blokujących na piątej lokacie znalazł się Andreas Takvam. Środkowy blokiem zdobył 47 punktów. Dobrze na rozegraniu spisywał się z kolei Josua Tuaniga.

Walka cechą charakterystyczną Ślepska Malow Suwałki

Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta

Można tak wymieniać kolejne nazwiska, ale najważniejsze jest to, że siłą Ślepska Malow nie były jednostki, a cały zespół. Ponadto nawet w przegranych pojedynkach zawodnikom z Suwałk nie można było odmówić ambicji i determinacji. Za najlepszy przykład może służyć mecz z drużyną Cerrad Enea Czarni Radom. Suwalczanie ostatecznie przegrali spotkanie, ale w drugim secie była niesamowita walka. Odsłona trwała niemal godzinę i zakończyła się wynikiem 42:44 (to największa liczba punktów zdobytych w jednym secie w dziejach zawodowej ligi w Polsce).

– Pokazaliśmy w wielu spotkaniach fajną, ciekawą siatkówkę. Przede wszystkim cieszę się z jednego czynnika, którym był określany nas zespołu, że był to zespól walczący. To jest ogromna satysfakcja dla każdego trenera – podkreśla Andrzej Kowal.

Łącznie w debiutanckim sezonie w PlusLidze siatkarze Ślepska Malow rozegrali 24 spotkania, 11 wygrali, 13 przegrali, zdobyli 31 punktów. To dało im dziewiątą pozycję. Być może gdyby liga nie została awaryjnie zakończona, to w kolejnych pojedynkach powiększyliby jeszcze swój dorobek i znaleźliby się w gronie najlepszych ośmiu drużyn, które miały następnie rywalizować w play-off.

PlusLiga. Siatkarskie święta w Suwałkach

Otwarcie nowej sali w Suwałkach. Ślepsk Malow Suwałki – Indykpol AZS Olsztyn Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta

Na pochwały po sezonie zasługują nie tylko zawodnicy, ale też działacze suwalskiego klubu. Wykonali naprawdę mnóstwo pracy, aby wszystko dostosować do poziomu PlusLigi. Nie sposób nie wspomnieć też o kibicach Ślepska Malow. Gdy nowa hala w Suwałkach została oddana do użytku, a było to kilkakrotnie przekładane, na każdym meczu panowała kapitalna atmosfera. Bilety w sprzedaży internetowej rozchodziły się bardzo szybko. Przed meczami ustawiały się natomiast kolejki przed kasą. Za każdym razem na trybunach zasiadał komplet publiczności, i to publiczności żywo reagującej na wydarzenia na boisku.

– Dla mnie to najlepsza hala w PlusLidze, kompaktowa, kameralna. Świetne widowisko zgotowali nam kibice – to słowa Pawła Woickiego, kapitana AZS Indykpolu Olsztyn, po meczu w Suwałkach. Podobnie wyrażali się też zawodnicy innych drużyn, którzy grali w hali w Suwałkach.

Zgłoś naruszenie/Błąd