Ogień wybuchł przy ulicy Wyzwolenia w Siemianowicach Śląskich. Jak udało się ustalić, płonie składowisko odpadów – najprawdopodobniej występują tam chemikalia. Prewencyjnie prosimy o zamknięcie okien i w miarę możliwości o pozostanie w domach – informuje rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Siemianowicach Śląskich Łukasz Pietrzyk.
Podobne komunikaty o pozostaniu w domach publikują prezydenci sąsiednich miast. Podobny apel wystosował Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic: – W związku z wciąż unoszącą się chmurą dymu, mieszkańców prosi się o szczelne zamknięcie okien i w miarę możliwości nieprzebywanie na zewnątrz. Na bieżąco będziemy informować o sytuacji.
Z ogniem walczą zastępy straży pożarnej z Siemianowic i miast sąsiedzkich. Z wstępnych informacji wynika, że powierzchnia pożaru wynosi 20 metrów na 20 metrów oraz 5 metrów wysokości. Na ten moment nie zostały wydane ostrzeżenia dla mieszkańców, w których byłaby prośba np. o zamykanie okien.
Aż strach pomyśleć, co byłoby gdyby podobny scenariusz wydarzył się w Mysłowicach. Nasze składowisko było wielokrotnie większe i zawierało tysiące ton trucizn. Na szczęście, dzięki determinacji władz, odpadów niebezpiecznych w dzielnicy Brzezinka już nie ma.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS