A A+ A++

Wiele wskazuje na to, że firma Sony – ku uciesze fanów – zdecydowała się w końcu zaprzestać wysyłania „niepokojących” e-maili do subskrybentów usługi PS Plus.

Źródło fot. Sony Interactive Entertainment.

i

Niemal każdy użytkownik usługi PS Plus przynajmniej raz w życiu poczuł dreszczyk niepokoju, gdy na maila powiązanego z kontem PlayStation – chwilę po tym jak przypisał do konta teoretycznie darmową grę (dostępną w ramach abonamentu) – przychodziła wiadomość zatytułowana „Dziękujemy za zakup”.

W głowie gracza mogło wtedy zrodzić się pytanie: „Jak to? Ktoś włamał się na moje konto i dokonał zakupu płatnej zawartości?”. Nic bardziej mylnego – Sony (dość nielogicznie w oczach graczy) wysyłało bowiem powiadomienie za każdym razem, gdy pozyskaliśmy nową zawartość (nawet tę dostępną w ramach opłacanego przez nas abonamentu).

Wygląda na to, że funkcja ta – ku uciesze większości graczy – została niedawno wycofana, co potwierdzają liczni subskrybenci usługi Sony.

Brak potwierdzenia zakupów? Gracze zaskoczeni

Wiele wskazuje na to, że Sony zaprzestało wysyłania wirtualnego paragonu w przypadku gier „nabywanych” w ramach usługi PS Plus wraz z nadejściem tegorocznej, marcowej oferty PS Plus Essential.

Zaskoczeni gracze żartują, że będą tęsknić za dreszczykiem emocji, który towarzyszył im za każdym razem, gdy wyświetlali feralne powiadomienie od Sony.

Będzie mi brakowało tego intensywnego niepokoju na myśl, że ktoś kupił coś na moje konto.

Inni z kolei (będący prawdopodobnie w większości) cieszą się z drobnej zmiany polityki japońskiego giganta.

To była chwila paniki, dopóki nie zobaczyłem, że opłata wynosi 0 dolarów. Potem westchnienie ulgi…

A potem lekka irytacja….

PlayStation przestało wysyłać dezorientujące e-maile z PS Plus? Oby to była prawda - ilustracja #1

Ten widok jeszcze do niedawna przyprawiał o szybsze bicie serca wielu subskrybentów PS Plusa.

Warto podkreślić, iż na razie nie poznaliśmy oficjalnego stanowiska Sony w tej sprawie.

Na sam koniec warto jeszcze wspomnieć o innym gigancie branży, który stosuje podobną taktykę, jaką jeszcze do niedawna (prawdopodobnie) pielęgnowało Sony.

Mowa oczywiście o firmie Epic Games, która wysyła powiadomienia w przypadku nabycia czasowo darmowych pozycji, dodatkowo uzupełniając je o numer faktury – ku dezorientacji przerażonych graczy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUSZKODZONA TRAKCJA. OPÓŹNIENIA POCIĄGÓW
Następny artykułStare drzewa w Bytomiu można jeszcze uratować. “Zależy nam na kasztanowcu”