A A+ A++

Wywiad z Kubą Kiwiorem, dyrektorem zarządzającym regionem Europy Środkowo-Wschodniej w VisaaKoronawirus niewątpliwie zmienił nasze podejście do wielu spraw, w tym pieniędzy. Na ile pandemia zmieniła zachowania konsumentów wobec płatności mobilnych?

Pandemia zmieniła całkowicie nasze podejście do korzystania z usług mobilnych, w tym finansowych. Widać ogromny wzrost popytu na wszystko, co cyfrowe: od bankowości mobilnej poprzez rozwiązania dostarczane przez ubezpieczycieli po administrację publiczną. Te usługi były już obecne, ale dostęp do niektórych rozwijał się powoli, gdyż nie było bodźca, by z nich korzystać. Z drugiej strony Polska zawsze była w czołówce krajów wdrażających płatności zbliżeniowe i możliwość płacenia smartfonem lub smart-watchem. W czasie pandemii rozpoczął się odwrót od gotówki i można zauważyć, że ludzie częściej korzystają z kart płatniczych.

Polska jest jednym z krajów, gdzie płatności zbliżeniowe są niezwykle popularne. Ponad 90 proc. płatności dokonuje się u nas w ten sposób. Nie powinno to dziwić, jeśli spojrzymy na płatności w sklepie od strony doświadczenia konsumenta. Gdy musimy zapłacić w sklepie, używając do tego rękawiczek i maski, to dużo prostsze jest dokonanie tego kartą niż gotówką czy np. telefonem, którego w takich warunkach nie można odblokować, przyłożyć odcisku palca czy zeskanować twarzy. Co oczywiście nie znaczy, że ta forma płatności się nie rozwija.

Elementem, który zmienił krajobraz płatniczy w Europie, było podniesienie limitów zbliżeniowych. Nastąpiło to w 29 krajach, a w Polsce była to znacząca zmiana: z 50 na 100 zł. Według danych na koniec czerwca, 75 proc. wszystkich płatności kartami w Europie stanowiły płatności zbliżeniowe i przy użyciu telefonu lub zegarka, co stanowi skok o 20 proc. rok do roku. Gdyby nie pandemia, wzrost ten wynosiłby prawdopodobnie ok. 5 proc. W tej chwili Visa prowadzi w Europie ok. 800 programów płatności mobilnych z różnymi operatorami i bankami. W okresie pandemii zakończyliśmy 65 takich projektów wdrożeniowych. Zmianę widać też w internecie. Dzięki wzrostowi zapotrzebowania na zdalny zakup towarów, kilka milionów klientów w Europie po raz pierwszy użyło kart do płacenia w sieci.

Czy pana zdaniem to trwałe trendy?

Według mnie to trend nieodwracalny. Jedna z teorii mówi, że zmiana zachowań konsumenta zachodzi w około 21 dni. Oznacza to, że jeśli sklepy wymagają płacenia w sposób bezgotówkowy, to potrzebujemy właśnie takiego okresu czasu, żeby zmienić swoje przyzwyczajenia. Potrzebnych jest jednak kolejnych 90 dni, aby tę zmian utrwalić. Sądzę, że ten moment jest już za nami. Dla większości ludzi płatności elektroniczne zawsze były wygodniejsze od używania gotówki. Gdy konsumenci zauważyli, że są one również bezpieczniejsze, to ten nawyk jeszcze bardziej upowszechnił się i utrwalił.

Jak pandemia wpłynęła na rozwój handlu internetowego? Czy pojawiły się wyzwania związane z cyberbezpieczeństwem?

Handel internetowy był szybko rosnącym kanałem sprzedaży już wcześniej, jednak pandemia przyspieszyła jego skokowy wzrost. W Polsce rok do roku rynek zakupów internetowych wzrósł o 30 proc. Proszę zauważyć, że w Polsce niemal zupełnie zniknęła płatność przy doręczeniu. Większość paczek zostawiana jest dziś ze względu bezpieczeństwa pod drzwiami i opłacona wcześniej w sposób elektroniczny, coraz częściej przy użyciu kart Visa.

Myślę, że branża była dobrze przygotowana na to wyzwanie zarówno pod względem technologicznym, jak i bezpieczeństwa. Co ciekawe, w czasie pandemii transakcje oszukańcze spadły, i to o 25 proc. Wynika to z faktu, że dostarczanie żywności, kosmetyków czy artykułów pierwszej potrzeby to nie jest zakup dóbr luksusowych czy wysokokwotowych, a to one są atrakcyjniejsze dla cyberprzestępców. Polska znajduje się wśród krajów z najniższym odsetkiem transakcji oszukańczych w Europie. W stosunku do wszystkich płatności kartami wynoszą one 0,003 proc. Zagrożenie częściej pojawia się w płatnościach międzynarodowych, jednak nasze systemy oparte o sztuczną inteligencję coraz bardziej ten rodzaj transakcji obniżają.

Zatrzymajmy się przy nowych technologiach. Jakie rozwiązania zwiększają obecnie bezpieczeństwo transakcji elektronicznych?

W Polsce wdrożyliśmy metodę „Kliknij, aby zapłacić z Visa” – dokonywanie płatności za zakupy w sieci za pomocą jednego kliknięcia. Bezpieczeństwo wzrosło również znacząco dzięki tokenizacji, czyli rozwiązaniu z użyciem technologii blockchain. Zapisujemy swoją kartę w telefonie, w dowolnym systemie: może być to portfel wydany przez bank, Google Pay, Apple Pay, zegarek Garmin czy Fitbit. Dzięki tej funkcji, gdy dodajemy kartę do aplikacji, jej dane zastępuje unikalny ciąg cyfr, czyli tzw. token. W ten sposób dane karty nie są dostępne dla niepowołanych osób. Tokenizacja następuje również na platformach internetowych i dla tych rozwiązań transakcje oszukańcze są praktycznie n … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŹródełka nie wytrysną
Następny artykułMiasto sprawę widzi inaczej