A A+ A++

Ze sklepów, restauracji i hoteli znikną jednorazowe kubki, talerze i słomki. Zmiany już w te wakacje.

Do 3 lipca Polska powinna wdrożyć unijny zakaz dotyczący wyrobów z plastiku. – Chcemy zmniejszyć ilość odpadów z produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych – tłumaczy Aleksander Brzózka z Ministerstwa Klimatu i Środowiska. W resorcie tym ruszyły prace nad przepisami.

Z rynku znikną między innymi kubki, talerzyki, słomki. Zużycie innych produktów, dla których nie ma ekologicznych zamienników, także zostanie mocno ograniczone. Zmiany są konieczne, bo powolny proces rozkładu powoduje, że plastik akumuluje się w morzach, oceanach, a także na plażach na całym świecie.

Tylko w Polsce zużywa się rocznie 1,2 mld słomek, a w całej Unii Europejskiej aż 100 mld foliówek i 46 mld plastikowych butelek. Jak wyjaśnia Szymon Dziak-Czekan, prezes Stowarzyszenia Polski Recykling, te produkty praktycznie nie nadają się do recyklingu.

– To surowiec bezpowrotnie utracony, deponowany na składowiskach i wykorzystywany w spalarniach – mówi Dziak-Czekan. – Warunkiem ograniczenia zanieczyszczenia środowiska jest, by te produkty nie zostały zastąpione podobnymi surowcami, które również nie ulegają biodegradacji – dodaje.

Wiele firm już zaczęło się dostosowywać do ograniczeń wynikających z dyrektywy.

– Trudno już znaleźć w polskich sklepach np. patyczki do uszu z plastikowymi elementami. Coraz mniej sprzedaje się plastikowych słomek – wylicza Magdalena Dziczek, członek zarządu Związku Pracodawców Przemysłu Opakowań i Produktów w Opakowaniach EKO-PAK.

Wtóruje jej Robert Szyman, dyrektor generalny Polskiego Związku Przetwórców Tworzyw Sztucznych. – Już teraz firmy zmieniają profil produkcji. Przestawiają się na produkty wielorazowego użytku lub z alternatywnych materiałów – mówi. Zaznacza, że zmiany są bardzo kosztowne, zwłaszcza dla przedsiębiorców używających nowych, niezamortyzowanych jeszcze linii produkcyjnych.

W ślad za firmami idą samorządy, które zakazują w urzędach używania jednorazowych naczyń i butelek, co nie jest proste.

– Brakuje wyraźnej podstawy prawnej w ustawie. Wojewodowie podważają więc uchwały podejmowane w tej sprawie – tłumaczy Leszek Świ … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzy amantadyna leczy covid-19? Trwają badania
Następny artykułUciekał z prędkością 198 km/h. By go zatrzymać, policja wybiła szybę