A A+ A++

Notowania ropy naftowej rozpoczynają bieżący tydzień od zwyżki, jednak w powietrzu unosi się przede wszystkim nerwowe wyczekiwanie na rezultaty rozmów podczas spotkania G7 w Niemczech. Jest bowiem praktycznie pewne, że zostaną podczas niego poruszone kluczowe tematy związane z handlem ropą naftową. Po pierwsze, liderzy państw G7 mają zamiar przedyskutować kwestię odnowienie paktu nuklearnego z Iranem po niedawnej wizycie przedstawiciela UE w Teheranie.

Pakt potencjalnie mógłby przyczynić się do większej produkcji i eksportu irańskiej ropy naftowej. Jednak – mimo że kwestia Iranu była i jest ważna w kontekście globalnego wydobycia ropy – to nie ona wzbudza najwięcej emocji.

Drugi tematem, który najprawdopodobniej zostanie poruszony podczas spotkania, jest handel rosyjską ropą naftową. Liderzy G7 mają twardy orzech do zgryzienia: jak okiełznać wysokie ceny paliw, a jednocześnie nie finansować machiny wojennej Rosji i pozyskać dostawy ropy naftowej z innych miejsc na świecie. Wiele państw rozważa wprowadzanie kolejnych sankcji na Rosję, ale nie chce, by oznaczało to napędzanie inflacji.

Jednym z pomysłów, które pojawiły się w tej kwestii, jest ustanowienie górnego limitu ceny dla importu rosyjskiej ropy naftowej, co ograniczyłoby przychody budżetowej Rosji. Na razie zdania co do tej metody są mieszane, bowiem trudno ocenić, na ile takie rozwiązanie przyniosłoby pożądany efekt. Wiadomo natomiast, że ten pomysł będzie miał sens tylko i wyłącznie wtedy, gdy zdecyduje się na niego odpowiednio dużo państw (wstępnie o gotowości do jego wprowadzenia wspomniały Niemcy).

GAZ ZIEMNY

Czy Unia Europejska ograniczy popyt na gaz ziemny?

Notowania gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych mają za sobą serię ostrych przecen. O ile jeszcze trzy tygodnie temu cena tego surowca przekraczała poziom 9 USD za mln BTU, to obecnie znajduje się niewiele powyżej 6 USD za mln BTU.

Na rynku gazu największa presja na wzrost cen już definitywnie minęła, ale warto pamiętać, że sytuacja w Stanach Zjednoczonych jest diametralnie różna od sytuacji w Europie. Wiele państw Starego Kontynentu boryka się bowiem z dużym uzależnieniem gospodarki od importu rosyjskiego gazu – i na razie brakuje kompleksowego rozwiązania tego problemu. A jest to problem istotny, bowiem nawet jeśli obecnie sytuacja nie jest zła, to kwestia potencjalnego niedostatku gazu może powrócić jak bumerang w sezonie zimowym.

Z tej przyczyny ministrowie energii państw Unii Europejskiej dzisiaj spotykają się, aby omówić plan ograniczenia popytu na gaz ziemny w Europie. Już kilka tygodni temu o takim rozwiązaniu wspominał m.in. szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej, Fatih Birol, który zaznaczył, że mogłoby to istotnie ograniczyć presję na zwyżki cen i zapobiec niedoborom surowca w Europie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPomimo upału rodzice zostawili dziecko w samochodzie i poszli na zakupy
Następny artykułUtonięcia w Polsce. Dziewiętnaście osób nie żyje. Policja opublikowała dane