A A+ A++

Podziel się na Facebooku

Tweet (Ćwierkaj) na Twitterze

Fundacja Wiedzieć Więcej z Kędzierzyna-Koźla opublikowała na swoim profilu informację o planowanych wycinkach lasu w roku 2021. Wynika z nich, że wokół miejskich osiedli zniknie część drzewostanu. Nadleśnictwo jednak uspokaja i wyjaśnia, dlaczego i jak będą przeprowadzane wycinki. 

Fundacja Wiedzieć Więcej udostępniła kilka dni temu mapę planowanych cięć drzewostanu wokół osiedla Piastów i Śródmieścia. Wywołało to wśród mieszkańców miasta prawdziwe oburzenie i obawę o dalsze losy lasów. Otrzymaliśmy wiele maili od naszych czytelników, w których dzielili się z nami swoimi spostrzeżeniami w temacie wycinek drzew.

Problem jest ogromny i dotyczy różnych miejsc zalesionych w mieście. Na przykład las ograniczony ulicami Partyzantów, Krokusów, Gliwicką i torami PKP jest lasem leżącym pomiędzy osiedlem a zakładami. Las ten jest terenem rekreacyjnym dla pobliskich mieszkańców, jednocześnie chroni ich. Do lat dwutysięcznych był lasem mieszanym z przewagą liściastych drzew. Ostatnio intensywnie się go wycina i to do gołej ziemi, orze i sadzi uprawy sosen i tylko sosen. Taka monokultura w wypadku ataku szkodników może skończyć się pustynią, bez żadnej ochrony osiedla Leśna od Azotów. Ani trochę nie przesadzam, wystarczy wybrać się na Kopę Biskupią, by tę pustynię zobaczyć – czytamy w mailu od pana Zbigniewa.

Poprosiliśmy Nadleśnictwo Kędzierzyn o ustosunkowanie się do informacji podanej przez Fundację Wiedzieć Więcej. Jak nas poinformowano, wszystkie planowane cięcia są robione po to, aby wzmocnić las. Ochraniając go tym samym przed zniszczeniem w wyniku zjawisk związanych ze zmianami klimatycznym.

Czytałem ten post i muszę podkreślić, że są to normalne planowane cięcia gospodarcze. Lasy dożyły już swojego wieku, są zdegradowane, zniszczone, więc trzeba wykonać wymianę pokoleniową, aby zachować ich trwałość. Nie wyobrażam sobie, że mamy jednowiekowe drzewa, jedna klęska i lasy giną. To wszystko wynika z naturalnego procesu, drzewostany dożywają do swojego wieku i ze względów gospodarczych są użytkowane rębnie. Ludzie użytkują coraz więcej  drewna, rośnie świadomość ekologiczna, bo drewno jest źródłem odnawialnym. Oczywiście wymaga to dłuższego okresu czasu, jednak odnawia się – mówi Marek Kłos, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Kędzierzyn.

Marek Kłos podkreśla, że wymieniany jest drzewostan na mniej więcej 10% powierzchni przez 10 lat. Jeżeli przewidujemy, że średni wiek rębności wynosi 100 lat, to w przeciągu tego czasu w całym nadleśnictwie zostanie wymieniony drzewostan na całej powierzchni.

Mamy wtedy lasy, gdzie są drzewostany różnopokoleniowe, a nie plantacje. Jeżeli coś się wydarzy w starym drzewostanie, to młodszy przetrwa. Wciąż walczymy z zamieraniem drzewostanów spowodowanych suszą, młodsze drzewa głębiej zapuszczają korzenie i są w stanie przetrwać w nowych warunkach. Ostatnie lata są trudne, rok 2019 pokazał, jak nasze drzewa są wrażliwe na zmiany klimatyczne. Młodsze pokolenia lasów nie ucierpiały w wyniku huraganów, tylko starsze drzewostany. Do tego wszystkiego problem z chorobami drzew, staramy się wyprzedzać sytuacje i na mniejszych powierzchniach dokonywać rębni sanitarnych. Gdybyśmy nie użytkowali lasów i pozostawili je samym sobie, byłby straszny bałagan. Ludzie sami by mówili, że nic nie robimy. Chcemy, aby lasy była trwałe, nie zamierzamy przeznaczać tych terenów pod coś innego, tam wrócą drzewa – dodaje Marek Kłos.

Kamil Nowak z Fundacji Wiedzieć Więcej apeluje do nadleśnictwa, licząc na dobrą wolę leśników, aby zostawiono choć cześć drzew, które rosną w pasach przy ścieżkach. Jak zaznacza, byłby to ukłon w stronę zmartwionych znikającym lasem mieszkańców. Fundacja złożyła w tej sprawie wniosek do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach  w ramach konsultacji społecznych.

Ja rozumiem argumentację nadleśnictwa. Normalna wymiana pokoleniowa w drzewostanie gospodarczym. Dlatego nikt nie protestuje, jak drwa rąbią pod Starą Kuźnią. Jednak w tym przypadku mamy do czynienia z lasami przyosiedlowymi, to zupełnie inny charakter i warto się zastanowić, czy trzymać się sztywno zapisów, że 95 proc. wycinamy i zostawiamy tylko 5 proc. kęp starodrzewia. Czy też może zrobimy ich więcej od strony ścieżek i zamiast 5 będzie 15 procent. To jest dozwolone. Poza tym informacja o konsultacjach społecznych została opublikowana wyłącznie w jednej z gazet regionalnych i w BIP Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach, wiele osób nie miało nawet szans wypowiedzieć się w tym temacie – zaznacza Kamil Nowak.

Z mapki, którą Fundacja Wiedzieć Więcej otrzymała od RDLP w Katowicach, wynika, że wycince ulegną obszary zaznaczone czerwonymi prostokątami z napisami Ib (jednorazowo w 95 proc. – pasy o szerokości ok 80m), reszta czyli 5 proc. w postaci kęp starych drzew pozostanie na pozostałym obszarze. Sąsiadująca działka zostanie wycięta po upływie ok 5 lat. Natomiast obszary zaznaczone na niebiesko będą podlegały rębniom złożonym, czyli prowadzonym w dłuższym czasie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRzeczniczka SLD straci posadę? Chodzi o wypowiedź ws. szczepień
Następny artykułEnerga Basket Liga. Ivan Almeida zostaje w Anwilu Włocławek