A A+ A++

Straż miejska ma częściej odwiedzać plac do kalisteniki przy ul. 3 Maja. Zostanie usunięta również ławka z nim sąsiadująca. Władze miasta nie zgodziły się jednak na ogrodzenie miejsca ćwiczeń.

Dawne boisko przy ul. 3 Maja przez wiele lat było miejscem, często głośnych, spotkań. Imprezowicze pojawili się na placyku już wczesną wiosną i uprzykrzali życie mieszkańcom. Lekarstwem na głośne „zabawy” miało być ponowne zagospodarowanie tego terenu. W 2017 roku do Budżetu Obywatelskiego został zgłoszony pomysł budowy w miejscu boiska placu do street workoutu i kalisteniki. Projekt spodobał się świdniczanom, poparło go 439 osób. W kolejnym roku trafił do miejskiego budżetu i został wykonany.

Na tym protesty okolicznych mieszkańców jednak się nie zakończyły. Już w minionym roku trafiło do ratusza pismo, w którym świdniczanie z pobliskich bloków skarżyli się na hałasy dochodzące z nowego miejsca do ćwiczeń. – Od czasu powstania, ten plac służy do zakłócania ciszy nocnej, dyskotek z udziałem głośników i muzyki z przekleństwami. Niemal codziennie zbiera się na nim pijane towarzystwo – tłumaczyli.

Przedstawiciele ratusza sprawę zbadali i zdecydowali o montażu w tym miejscu kamery, która miała być podłączona do miejskiego monitoringu. Kamera została zamontowana we wrześniu. Po początkowych interwencjach strażników miejskich, sytuacja się uspokoiła, ale nie na długo.

W sierpniu do ratusza wpłynęła kolejna petycja. Tym razem jej autorzy domagali się likwidacji ławek, ogrodzenia placu lub przeniesienia go w inne miejsce. Powodem, jak poprzednio, miało być głośne zachowanie osób na nim przebywających. Z kolei strażnicy miejscy tłumaczyli, że sytuacja przy ul. 3 maja jest opanowana.

– Od początku lipca do 4 sierpnia, mieliśmy 16 interwencji. Dla porównania, w tym samym czasie na skwerze Zyty Gilowskiej mieliśmy 28 zgłoszeń. Więcej interwencji było również na ul. Smorawińskiego, Akacjowej czy Kosynierów – tłumaczył Janusz Wójtowicz, komendant SM.

Podzieliły się również zdania mieszkańców. Część z nich zauważyła poprawę, inni nadal utrzymywali, że użytkownicy placu i nocni imprezowicze są dla nich uciążliwi.

Przedstawiciele ratusza ponownie przeanalizowali sprawę i poszli na częściowe ustępstwa. – Ławka przy samym placu została zdemontowana. Zwróciliśmy się również do Straży Miejskiej i Policji z wnioskiem o częstsze patrole. Pracownicy urzędu rozważą także przeniesienie dwóch ławek znajdujących się przy pobliskim chodniku w inne miejsce – mówi burmistrz Waldemar Jakson.

Ratusz nie zgodził się na ogrodzenie placu i zamykanie go na noc. „Tego typu inwestycje muszą spełniać warunek ogólnodostępności dla mieszkańców” – argumentowali urzędnicy.

Budżet Obywatelski Głos Świdnika kalistenika plac straż miejska w Świdniku

Artykuł przeczytano 446 razy

Last modified: 30 października, 2020

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHarfista Michał Zator propowadził warsztaty śpiewu chóralnego dla mieszkańców Gorlickiego
Następny artykułVolkswagen zderzył się z tirem. Kierowca osobówki nie żyje