A A+ A++
fot. Klaudia Piwowarczyk

PGE Skra Bełchatów pokonała 3:0 Cerrad Eneę Czarnych Radom i przerwała serię trzech ligowych porażek. Podopieczni Michała Mieszko Gogola dzięki tej wygranej zajmują ósme miejsce w tabeli. Drużyna z Radomia jest 10.  Spotkanie to było jednocześnie drugim meczem I Turnieju im. Lecha Kaczyńskiego. Skra zmierzy się z Norwidem o pierwsze miejsce, a Czarni zagrają o trzecią lokatę z MKS-em Będzin.

Początek spotkania był wyrównany, jednak po autowym uderzeniu Bartosza Firszta nieznaczne prowadzenie objęli bełchatowianie (6:4). Chwilę później było już jednak po 6, gdy asa serwisowego zanotował Brenden Sander i od tego momentu walka ponownie toczyła się punkt za punkt (9:9). Siatkarze po obu stronach popełniali sporo błędów w polu serwisowym, ale nadrabiali to w ataku (14:14). Dopiero pomyłka na skrzydle Milada Ebadipoura oraz skuteczne uderzenie Brendena Sandera dały przewagę radomianom (20:18). Punktowa zagrywka Daniela Gąsiora powiększyła dystans, chociaż dwie następne akcje Karola Kłosa oraz Taylora Sandera pozwoliły Skrze złapać kontakt punktowy (21:22), a po bloku Sandera i ataku Ebadipoura był remis (24:24). Ostatecznie górą byli gospodarze, gdy błąd serwisowy zanotował Firszt, a mocne uderzenie Dusan Petković (27:25).


W drugiej partii ponownie jako pierwsi przewagę zbudowali bełchatowianie po skutecznych atakach Mateusza Bieńka oraz Ebadipoura (8:6). Kontra wykorzystana przez Petkovicia pozwoliła im powiększyć prowadzenie (10:7), jednak chwilę później po uderzeniu Dawida Konarskiego Czarni złapali kontakt punktowy (9:10). As serwisowy Ebadipoura sprawił, że gospodarze odbudowali dystans, jednak po kilku akcjach już był remis, gdy Bartosz Firszt najpierw skutecznie zaatakował, a następnie zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki (16:16). Gdy tym samym popisał się Bieniek przewaga ponownie była po stronie Skry, jednak blok Michała Ostrowskiego na Petkoviciu spowodował, że radomianie znów wyrównali (19:19). Ostatecznie po akcjach Taylora Sandera i Norberta Hubera bełchatowianie byli na prowadzeniu, natomiast uderzenia Bieńka i Petkovicia rozstrzygnęły seta na korzyść gospodarzy (25:22).

Blok Hubera oraz atak Ebadipoura szybko dały przewagę bełchatowianom (5:2). Utrzymywali dystans, który po bloku Sandera na Firszcie oraz uderzeniu Bieńka wynosił już cztery “oczka” (10:6). Gospodarze rozkręcili się w tej partii i stopniowo powiększali prowadzenie, dzięki akcjom trio Bieniek-Sander-Ebadipour (16:8). Radomianom brakowało argumentów, by przeciwstawić się dobrze dysponowanym siatkarzom Skry – pojedyncze skuteczne zagrania Brendena Sandera i Firszta to było za mało, by zdołali odrobić straty (9:19). W końcówce sytuacja już się nie zmieniła, Czarni popełniali coraz więcej błędów, natomiast atak dołożył Karol Kłos, dwa asy serwisowe z rzędu Huber, a mecz zakończyło uderzenie Taylora Sandera (25:12).

MVP: Dusan Petković

PGE Skra Bełchatów – Cerrad Enea Czarni Radom 3:0
(27:25, 25:22, 25:12)

Składy zespołów:
Skra: Sander (13), Ebadipour (13), Petković (13), Kłos, Bieniek (11), Huber (11), Piechocki (libero) oraz Kłos (2), Mitić  i Sawicki
Czarni: Ostrowski (6), Kedzierski, Konarski (11), Josifow, Sander (9), Firszt (9), Masłowski (libero) oraz Dryja, Loh, Gąsior (1) i Zrajkowski

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

źródło: inf. własna

nadesłał: Monika Sapela

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNTC: Walka z koronawirusem – miejskie zapasy środków ochrony
Następny artykułMęczą mnie sztuczne wojny konsolowe i szukanie sensacji – skończmy z tym