A A+ A++

fot. Klaudia Piwowarczyk

W pierwszym z dwóch meczów o 5. miejsce w PlusLidze siatkarze Resovii Rzeszów pokonali 3:1 zespół Trefla Gdańsk. Drugi mecz rozegrany zostanie w Gdańśku i jeśli gospodarze wygrają w nim za trzy punkty, o tym, kto ostatecznie zajmie miejsce w tym sezonie zadecyduje „złoty set”. Rzeszowianie wygrywając na wyjeździe dwa sety zapewnią sobie wyższe miejsce od rywali na koniec sezonu.

Skuteczny atak Kewina Sasaka otworzył ten pojedynek. Po wyrównanym początku stopniowo przewagę zaczęli budować gospodarze. Chociaż rzeszowianie psuli zagrywki, górowali na siatce. Po skutecznym kontrataku Karola Butryna o czas poprosił trener Winiarski (12:8). Gdańszczanie mieli problem ze skończeniem ataku. Nie brakowało przedłużonych wymian, jednak głównie padały one łupem gospodarzy. Gdy w aut piłkę posłał Sasak, drugą przerwę wykorzystał szkoleniowiec Trefla. Po przerwie Timo Tammemaa zaserwował w siatkę a w kolejnych akcjach Sasak dwukrotnie zapunktował zagrywką (16:12). Dystans stopniowo topniał, po dwóch blokach na Butrynie Resovia prowadziła już tylko 18:15 a o czas poprosił trener Giuliani. Seria przy zagrywkach Bartosza Pietruczuka trwała a przerwał ją dopiero zagraniem z lewego skrzydła Damian Domagała, który chwilę wcześniej zameldował się na boisku (19:17). Goście konsekwentnie punktowali i po podwójnym bloku na tablicy wyników widniał już remis (20:20). Do końca trwała zacięta walka. Atak przez środek Timo Tammemy i kontratak z szóstej strefy Klemena Cebulja dały ostanie punkty rzeszowianom.


Po asie Jeffrey’a Jendryka Resovia prowadziła 3:1 na początku drugiego seta, ale po pojedynczym bloku Karola Urbanowicza na tablicy wyników widniał już remis. W kolejnych akcjach trwałą wyrównana wymiana ciosów a wynik oscylował wokół remisu.  Gdy gospodarze nie poradzili sobie z odbiorem zagrywki Moritza Reicherta o czas poprosił trener Giuliani (11:13). Rzeszowianie starali się utrzymywać kontakt punktowy z rywalami i po kontrataku Rafała Buszka wynik ponownie się wyrównał (15:15). Gdy asa dołożył Fabian Drzyzga Resovia prowadziła 17:16 a przerwę wykorzystał gdański szkoleniowiec. Większość akcji kończyła się w pierwszym uderzeniu. Drugą przerwę trener Resovii wykorzystał, gdy goście po kontrataku Sasaka odskoczyli na 21:19. Chociaż gdańszczanie nie ustrzegli się błędów, pozostawali na prowadzeniu. Po zagraniu Pietruczuka po bloku goście mieli serię piłek setowych a potrójny blok gdańszczan postawił kropkę nad i.

Początek trzeciej odsłony ponownie należał do rzeszowian, po bloku na Sasaku było 4:0. Trefl szybko rzucił się do odrabiania strat i po udanym zagraniu gdańskiego atakującego złapał kontakt punktowy (8:7). Gospodarze nie ustrzegli się prostych błędów, co pomogło zespołowi z Gdańska doprowadzić do remisu (10:10). W kolejnych akcjach gra toczyła się punkt za punkt. Dopiero nieudane ataki Pietruczuka i Sasaka sprawiły, że Resovia odbudowała trzypunktową przewagę a o czas poprosił trener Winiarski (16:13). Skutecznie punktował Cebulj. Obaj trenerzy rotowali składem. W decydującą fazę seta rzeszowianie wchodzili prowadząc 20:18. Skuteczny atak Sasaka i błąd Domagały ponownie pozwoliły Treflowi odrobić straty. Dopiero po czasie dla trenera Giulianiego skutecznie zaatakował Buszek. W kolejnej akcji goście nie zdołali wyprowadzić udanej akcji a o przerwę poprosił szkoleniowiec Trefla. Ostatnie akcje potoczyły się już po myśli gospodarzy, którzy wygrali tego seta do 22.

Po asie Reicherta to gdańszczanie mieli dwa punkty przewagi na początku czwartej partii. Resovia szybko odrobiła straty, zaliczając serię przy zagrywkach Rafała Buszka. Przerwał ją dopiero atakiem po bloku w aut Pietruczuk (7:5). Dobrze funkcjonował rzeszowski blok (9:5). Dobra postawa słoweńskiego przyjmującego w ataku i polu zagrywki pozwoliła Resovii powiększyć dystans (13:7). Z czasem sytuacja na boisku nie ulegała zmianie. Mimo roszad w składzie Trefla goście nie potrafili zatrzymać rozpędzonych przeciwników. Po skutecznym ataku przez środek Piotra Haina Resovia prowadziła 17:11. Dopiero po czasie dla trenera Winiarskiego goście zaczęli odrabiać straty. Celnie atakowali Mateusz Janikowski i Moritz Reichert a po bloku na Domagale grę przerwał rzeszowski szkoleniowiec (18:14). Po czasie zagrywkę zepsuł Janikowski. Gdańszczanie nie zdołali już odrobić wcześniej powstałych strat. Zdecydowany atak Buszka dał Resovii kolejne piłki meczowe a drugą z nich wykorzystał Damian Domagała.

MVP: Klemen Cebulj

Asseco Resovia Rzeszów – Trefl Gdańsk 3:1
(25:23, 22:25, 25:22, 25:19)

Składy zespołów:
Resovia: Drzyzga (2), Buszek (9), Jendryk (7), Cebulj (19), Butryn (8), Tammemaa (6), Potera (libero) oraz Krulicki, Domagała (15), Woicki i Hain (5)
Trefl: Kozub (3), Pietruczuk (11), Sasak (20), Reichert (14), Urbanowicz (7), Mordyl (6), Olenderek (libero) oraz Pruszkowski (libero), Lipiński, Wlazły (3), Janusz i Janikowski (3)

Zobacz również:
Wyniki play-off PlusLigi

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł44-letni Szymon Hołownia zaszczepiony Pfizerem. „Upewniłem się jeszcze wczoraj…”
Następny artykułWielka Brytania: Kilka tysięcy osób protestowało przeciw projektowi ustawy o policji