A A+ A++



fot. PressFocus


Sezon jeszcze się nie skończył, a jeden z siatkarzy Jastrzębskiego Węgla ogłosił rozstanie z klubem. Po wczorajszym pierwszym spotkaniu finałowym PlusLigi, o swoich planach na przyszłość wypowiedział się Jurij Gladyr. Legenda pożegna się z drużyną po zakończeniu bieżącego sezonu, lecz wyzwań na finiszu nie brakuje.

PRZYJDZIE ROZSTAŃ CZAS

W środowy wieczór pierwszy mecz finałowy PlusLigi padł łupem Jastrzębskiego Węgla. Podopieczni trenera Marcelo Mendeza pokonali Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:18, 27:25, 25:23). Fantastyczne zawody rozegrał Jurij Gladyr. Ukraiński środkowy zdobył 5 punktów w ataku, będąc w tym elemencie bezbłędnym. Do tego dołożył 4 punkty blokiem. Znakomita dyspozycja zaprocentowała nagrodą dla najlepszego zawodnika spotkania.

Sytuacja ta nie byłaby niczym zaskakującym, gdyby nie wypowiedź po meczu. 39-latek rozwiał spekulacje na temat swojej przyszłości ogłaszając rozstanie się z klubem:

Będziemy mieli co najmniej dwie okazje, by obronić tytuł, ale będziemy chcieli tego dokonać w pierwszym meczu, w sobotę. Zapraszam wszystkich na halę w Jastrzębiu-Zdroju. To będą moje ostatnie mecze w koszulce Jastrzębskiego Węgla – powiedział siatkarz w rozmowie z Bożeną Pieczko z Polsatu Sport.

SERIO SUKCESÓW TRWAJ

Gladyr dołączył do Jastrzębskiego Węgla w sezonie 2019/2020, wcześniej z powodzeniem reprezentując barwy innych polskich klubów, m.in. ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, PGE Skry Bełchatów. Od tego czasu w gronie jastrzębian zawodnik dwa świętował mistrzostwo, w zeszłym roku oraz w sezonie 2020/2021.  Do sukcesów na krajowym podwórku należy dołożyć wicemistrzostwo z 2022 roku oraz dwa Superpuchary Polski (2021, 2022). Jastrzębianie swoje pięć minut mieli również na arenie zewnętrznej, gdy w ubiegłym roku zdobyli srebrne medale Ligi Mistrzów, mierząc się w finale z ZAKSĄ.

W  tym sezonie środkowy wystąpił w PlusLidze 26 razy.  W ataku  zdobył 119 punktów grając ze skuteczności ponad 61%. Do tego zaserwował 30 asów i dołożył 39 punktów blokiem.  Nieznany jest jeszcze kolejny klub siatkarza, pewnym jest natomiast, że zanim przyjdzie czas na pożegnania cały zespół czekają niemałe wyzwania. Jastrzębski Węgiel po wczorajszym meczu finałowym przybliżył się do obrony zeszłorocznego tytułu mistrza. Drugie spotkanie finałowe zostanie rozegrane w sobotę, 27 kwietnia. Po majówce przyjdzie również czas na wielki finał Ligi Mistrzów. Tym razem rywalem polskiego zespołu będzie Itas Trentino. Finałowe spotkanie z włoską ekipą, które odbędzie się 5 maja, zaplanowane zostało na godzinę 16:00 polskiego czasu (17:00 czasu lokalnego).

Zobacz również:

Doświadczony środkowy mistrza Polski: Patrząc wstecz na moją karierę, jestem szczęśliwy

źródło: Polsat Sport

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCały kraj wstrzymał oddech. Legenda futbolu pilnie przewieziona do szpitala
Następny artykułNBA: Dzieliły ich tylko dwa głosy! Nazr Reid z dużym wyróżnieniem