A A+ A++

fot. GKS Katowice (plusliga.pl)

W 2. kolejce PlusLigi doszło do jednej niespodzianki. Po raz kolejny jej sprawcą był GKS Katowice, który po wygranej z Treflem Gdańsk w 1. rundzie, teraz pokonał Asseco Resovię i nie stracił ani jednego seta. Pewne zwycięstwa odnieśli za to faworyci z Jastrzębia-Zdroju oraz Kędzierzyna-Koźla. Również stołeczni zgarnęli komplet punktów, choć nie bez problemów. Ciekawie było w Gdańsku, skąd Aluron CMC Warta Zawiercie wywiozła komplet punktów, a także w Bełchatowie. Tam PGE Skra w tie-breaku pokonała Indykpol AZS Olsztyn. 

Pierwszy mecz 2. kolejki PlusLigi nie przyniósł zbyt wielu emocji. Wydarzenia na boisku w starciu Jastrzębskiego Węgla ze Stalą Nysą praktycznie od samego początku kontrolowali mistrzowie Polski. Stal nie miała zbyt wiele do powiedzenia, znów szwankowała ofensywa i nie mieli argumentów, aby przeciwstawić się jastrzębianom. Ci dominowali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, chociaż nadal w ich grze jest wiele do poprawy. – Wydaje mi się, że mamy jeszcze dość duże rezerwy i to jeszcze nie jest to, co chcemy prezentować. Wiadomo, że wygrana 3:0, do tego trzy dość szybko wygrane sety, to zawsze bardzo dobry wynik. Są jednak jeszcze jakieś mankamenty, które musimy poprawiać. Sądzę i zapewniam, że będzie to wyglądało jeszcze dużo, dużo lepiej – mówił Tomasz Fornal, który ponownie został wybrany MVP meczu. Zarówno on, jak i pozostali skrzydłowi: Trevor Clevenot oraz Stephen Boyer stanowili o sile swojej ekipy.


O straconej szansie na kolejny punkt mogą mówić gracze Cuprum Lubin, którzy od wygrania premierowej odsłony rozpoczęli  mecz z Projektem Warszawa. Potem jednak inicjatywę przejęli stołeczni, którzy prowadzili 2:0. O wyniku czwartego seta decydowała dopiero długa gra na przewagi, w niej minimalnie lepsi okazali się podopieczni Andrei Anastasiego i to oni zainkasowali komplet punktów. Liderem Projektu ponownie był Bartosz Kwolek, kończąc mecz z 22 oczkami na swoim koncie, po stronie gości najwięcej punktów zdobył Remigiusz Kapica – 19. – Lubinianie pokazali już, że potrafią grać z tymi teoretycznie lepszymi zespołami. Pokazali też, że w lidze nie ma słabych drużyn i o każdy punkt trzeba się będzie bić. Nas na pewno cieszą te trzy punkty, a w jakim stylu, to nikt już nie będzie pamiętał – stwierdził Bartosz Kwolek.

Wszystkie trzy mecze rozegrane w sobotę zakończyły się w trzech setach. W pierwszym z nich ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie dała żadnych szans ekipie Cerrad Enei Czarnych Radom. Dla radomian była to już druga porażka bez wygranego seta, a do tego kontuzji nabawił się kolejny ze środkowych – Parkinson, którego czeka kilkutygodniowa przerwa. Czarni niezbyt dobrze radzili sobie w ofensywie, Rafał Faryna nie skończył żadnego swojego ataku, a zastąpił go Daniel Gąsior, który co prawda zagrał lepiej, ale niewiele pomogło to na ZAKSĘ. W jej szeregach liderem był Łukasz Kaczmarek, a MVP wybrano środkowego Davida Smitha.

Kolejną niespodziankę sprawili siatkarze z Katowic, którzy ponownie na własnym terenie pokonali faworyta. Tym razem siatkarze prowadzeni przez Grzegorza Słabego nie oddali Asseco Resovii ani jednego seta. Świetny mecz rozegrał Jakub Jarosz, który w trzech partiach zdobył aż 27 punktów i zasłużenie odebrał statuetkę dla najlepszego zawodnika. – Nie wiem czy cokolwiek zrobiliśmy dobrze. Siatkówka jest teoretycznie bardzo prostą grą, która zaczyna się od przyjęcia, którego w tym spotkaniu nie mieliśmy, natomiast GKS to przyjęcie miał. Nie jesteśmy ligą ogórków, więc zasłużenie rywale z nami wygrali. My mieliśmy jakieś swoje momenty, ale to były tylko zrywy – przyznał rozgrywający rzeszowian, Fabian Drzyzga. W grze jego drużyny nie było ani przyjęcia, ani ataku, zwłaszcza w tym elemencie ekipa ze stolicy Podkarpacia popełniała sporo błędów.

Ślepsk Malow Suwałki udowodnił, że jego dobra postawa w pierwszym meczu przeciwko zespołowi z Zawiercia nie była dziełem przypadku. Podopieczni Andrzeja Kowala podejmowali LUK Lublin i nie pozwolili rywalom wygrać ani jednego seta. Beniaminek był bliski tego w trzeciej odsłonie, ale nie wykorzystał swoich akcji, a te pewnie kończyli za to gospodarze. 18 punktów wywalczył Bartłomiej Bołądź i to on został MVP meczu. Po drugiej stronie siatki solidnie zaprezentował się Bartosz Filipiak, ale to było zdecydowanie za mało na lepiej dysponowanych rywali.

Niedziela w PlusLidze nie zawiodła. Już na początku zapowiadany jako hit tej rundy mecz – Trefl Gdańsk kontra Aluron CMC Warta Zawiercie, nie zawiódł. Obie drużyny pokazały solidny poziom, ale lepiej, zwłaszcza w niektórych końcówkach, zaprezentowali się goście z Zawiercia. Ponownie liderem swojego zespołu był Uros Kovacević, który ponownie został wybrany MVP spotkania. Po stronie gospodarzy 21 oczek zapisał na swoim koncie Mateusz Mika. – Myślę, że przeważyła gra na kontrach. Generalnie mecz był na wysokim poziomie, było bardzo dużo obron zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Problem w tym, że w końcówkach my tych obronionych piłek nie zamieniliśmy na punkty, natomiast rywale atakowali zdecydowanie i najczęściej kończyli – ocenił spotkanie trener Trefla, Michał Winiarski.

PGE Skra Bełchatów spotkanie z Indykpolem AZS-em Olsztyn rozpoczęła od dwóch, dość pewnie wygranych setów. Potem jednak rozkręcili się goście, którym udało się doprowadzić do remisu w całym spotkaniu. W tie-breaku szybko odskoczyli jednak siatkarze prowadzeni przez Slobodana Kovaca i mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Niedosyt jednak pozostaje. Liderem PGE Skry był Aleksandar Atanasijević, zanotował na swoim koncie 22 oczka. Po stronie gości z Warmii i Mazur świetnie funkcjonował za to blok, którym zapunktowali 12 razy, a autorem 5 z nich był Taylor Averill. – Najważniejsze jest to, że zakończyliśmy to spotkanie zwycięstwem. Bardzo się z tego powodu cieszymy, tym bardziej, że w czwartym secie Indykpol nas dosyć pewnie ograł. Myślę, że musimy więcej konsekwencji zachować w swojej grze. Po raz kolejny prowadziliśmy 2:0, a pozwoliliśmy przeciwnikowi wrócić do gry – ocenił spotkanie środkowy PGE Skry, Mateusz Bieniek.

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

Więcej artykułów z kategorii :

Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:

Asseco Resovia Rzeszów, AZS Olsztyn, Cuprum Lubin, Czarni Radom, GKS Katowice, Jastrzębski Węgiel, LUK Politechnika Lublin, PlusLiga, Projekt Warszawa, Skra Bełchatów, Ślepsk Suwałki, Stal Nysa, Trefl Gdańsk, Warta Zawiercie, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Więcej artykułów z dnia :

2021-10-11

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Giżycko: Potrącona rowerzystka na przejściu dla pieszych, pijany kierowca z marihuaną oraz pasażer vw passata poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości
Następny artykułFuzja Orlenu i Lotosu. Nadchodzą decydujące chwile