Chodzi o drzewa rosnące wzdłuż poznańskiego odcinka linii kolejowej Warszawa – Kunowice, a dokładnie – pomiędzy dworcem Poznań Garbary a ul. Pułaskiego. Ostatecznie poznański urząd miasta uznał, że drzewostan jest duży i cenny, a wnioskowi o jego wycinkę brakuje uzasadnienia.
Pomimo odmowy, która jest już ostateczna, kolejowa spółka nadal obstaje przy swoim i zastanawia się, jak legalnie wyciąć drzewa z okolicy torów, bo widzi w nich zagrożenie “dla życia i zdrowia pasażerów”. By ten zamiar zrealizować, prawdopodobnie PKP PLK będą musiały złożyć nowy wniosek i objąć nim mniejszą liczbę drzew niż dotychczas.
Społecznicy podnieśli alarm
W czerwcu ub. roku pisaliśmy, że PKP PLK SA zwróciły się do miasta o wydanie zgodny na wycinkę dębów, klonów i wiązów rosnących na nasypach kolejowych i przy torach. Odkryli to społecznicy z Koalicji “ZaZieleń” Poznań i Prawa do Przyrody. Zwracali uwagę, że chodzi o kilkaset drzew, z których część ma pnie o obwodach około 2 m. I że trudno wyobrazić sobie np. nasyp przy Pułaskiego bez drzew, które dziś tak skutecznie maskują linię kolejową.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS