– Sytuacja jest wszystkim znana od kilku lat. Jest to miejsce spotkań młodzieży, której z roku na rok przybywa. Miejsce znaleźli sobie na skraju parku, więc głosy są nośne i wyraźnie słyszalne – mówi jedna z mieszkających w pobliżu osób.
Na żnińskim parkingu przy ulicy Sienkiewicza nie dzieje się dobrze. Nocami słychać pijackie wrzaski, głośną muzykę, odgłosy tzw. samochodowego palenia gumy i przekleństwa. Ekscesy zaczynają się około godziny 23, a kończą zwykle około trzeciej nad ranem.
Jedna ze znanych redakcji osób tak ujmuje aktualny stan rzeczy. – Sytuacja jest wszystkim znana od kilku lat. Jest to miejsce spotkań młodzieży, której z roku na rok przybywa. Miejsce znaleźli sobie na skraju parku, więc głosy są nośne i wyraźnie słyszalne. Mam czasami wrażenie, że oni nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo przeszkadzają. Rozumiem ich potrzebę spotkań, ale lokalizacja nietrafiona.
Młodzi ludzie przyjeżdżają na parking samochodami w większości przerobionymi tak, aby głośno hałasowały. Tak zwane kręcenie bączków, jazda wokół wiat lub po prostu dodawanie gazu na jałowym biegu to codzienność. Poprosiliśmy o komentarz przypadkowego przechodnia, który stał na parkingu, o którym mowa. – Ja mieszkam trochę dalej, dlatego hałas jest mniej uciążliwy. Sądzę jednak, że samochody jeżdżą dużo dalej. Przychodzą na myśl wyścigi, gdyż silniki po podrasowaniu pracują wtedy trochę inaczej.
Prawdopodobnie osoby mieszkające w pobliżu rzadko, bądź wcale, nie zgłaszały policji takich problemów. W tym roku nie jest lepiej, ale gorzej, dlatego ktoś nie wytrzymał i poinformował oficera dyżurnego powiatowej komendy. Okazało się, że miarka się przebrała i co najmniej trzy osoby poprosiły o pomoc. Funkcjonariusze poinformowali o możliwości złożenia doniesienia. Wtedy, po spisaniu młodzieży, przekażą sprawę do sądu. Nie zawsze takie rozwiązanie jest najlepsze stąd nikt jeszcze tak nie postąpił. Jak wspomniała jedna z osób, młodzi ludzie muszą się wyszaleć. Powinno znaleźć się inne, niż sądowy wyrok, rozwiązanie.
Zadaliśmy pytanie dotyczące interwencji w miejskim parku w okresie ostatnich trzech lat rzecznikowi komendanta powiatowego policji w Żninie asp. Michałowi Robakowskiemu. Oficer prasowy tak ujął problem: – We wskazanym w pytaniu okresie policjanci żnińskiej komendy podejmowali i podejmują nadal szereg działań mających na celu wyeliminowanie tego zjawiska. Działania funkcjonariuszy polegały i polegają na codziennej kontroli zarówno parku miejskiego od strony ulicy Sienkiewicza jak i parkingu samochodowego naprzeciw stacji paliw “Orlen”, a także ulicy Licealnej. Kontrole prowadzone są zarówno w porze dziennej jak i nocnej. Policjanci kontrolując wskazane miejsca zwracają szczególną uwagę na grupującą się młodzież pod kątem spożywania alkoholu w miejscu objętym zakazem, zakłócania spokoju mieszkańcom oraz wybryków chuligańskich. W sytuacji ujawnienia zachowań niezgodnych z obowiązującymi przepisami, podejmowane przez funkcjonariuszy interwencje kończyły się zarówno nałożeniem mandatów karnych jak i skierowaniem wniosków o ukaranie do sądu.
Więcej szczegółów w najbliższym papierowym wydaniu Pałuk.
Cezary Kucharski
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS