Za Łukaszem Piszczkiem piękna profesjonalna kariera, która trwa już ponad 16 lat. Seniorskie występy niespełna 36-letni obecnie zawodnik rozpoczął w 2004 roku w Zagłębiu Lubin, z którym pod wodzą Czesława Michniewicza niespełna trzy lata później sięgnął po mistrzostwo Polski. Kolejne 14 lat Piszczek spędził w Bundeslidze – reprezentował barwy Herthy Berlin (2007-10), a od 2010 roku jest zawodnikiem Borussii Dortmund.
W Dortmundzie Łukasz Piszczek stał się prawdziwą legendą. Choć rozpoczynał karierę jako napastnik, to w Borussii był już przez wiele lat etatowym prawym obrońcą. Przez niecałe 11 lat rozegrał 378 meczów oficjalnych, w których strzelił 19 goli i zaliczył 64 asysty. Zdobywał z Borussią dwukrotnie mistrzostwo Niemiec oraz puchar kraju, a trzykrotnie sięgał także po Superpuchar Niemiec. Ponadto w 2013 roku grał w wielkim finale Ligi Mistrzów na londyńskim Wembley, w którym jego drużyna, z Jakubem Błaszczykowskim i Robertem Lewandowskim również w składzie, przegrała z Bayernem Monachium 1:2. Ta piękna kariera zakończy się już za kilka tygodni, gdy końca dobiegną rozgrywki 2020/21 Bundesligi.
– Po zakończeniu sezonu nie zamierzam już grać w piłkę w Bundeslidze i na profesjonalnym poziomie. Chyba że coś strzeli mi do głowy, ale raczej wykluczam taką sytuację – przyznał Piszczek na antenie Kanału Sportowego, w najnowszym odcinku programu “Bundestalk”.
Wraca do Polski
Łukasz Piszczek ma również bogaty dorobek w reprezentacji Polski. Przez ponad dwanaście lat (2007-19) gry w koszulce z orłem na piersi wystąpił 66 razy, w tym aż na czterech wielkich turniejach. Trzykrotnie były to mistrzostwa Europy (2008, 2012, 2016), a raz mistrzostwa świata (2018).
Piszczek kończy profesjonalną karierę, ale nie planuje w ogóle rozstawać się z piłką. Po sezonie wróci do Polski, aby grać w swoim macierzystym klubie, III-ligowym LKS Goczałkowice Zdrój.
– Mam zamiar pograć w Goczałkowicach, w III lidze. Taki sobie plan ułożyłem i tego się trzymam – potwierdził były reprezentant Polski.
W bieżącym sezonie 2020/21 Łukasz Piszczek zagrał w 15 spotkaniach Borussii, w których strzelił jednego gola – z Zenitem Sankt Petersburg w Lidze Mistrzów. Jego drużyna wciąż walczy o miejsce w pierwszej czwórce Bundesligi, które da udział w najważniejszych europejskich rozgrywkach w kolejnym sezonie. Borussia jest aktualnie piąta ze stratą jednego punktu do czwartego Eintrachtu Frankfurt. Przyszły klub Piszczka – LKS Goczałkowice Zdrój – zajmuje z kolei szóste miejsce w tabeli grupy trzeciej III ligi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS