A A+ A++

PiS-owska “klasa próżniacza” to jak średniowieczna armia, gdzie rycerze nie dostawali żołdów, ale żyli z tego, co udało im się złupić. To nie moja opinia, naprawdę, z ręką na sercu. Tak lubuską “dobrą zmianę” oceniał parę lat temu znany bloger, a dziś dziennikarz orlenowskiej “Gazety Lubuskiej”.

Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji

Jest rok 2016. PiS mości się u władzy po latach posuchy. Skok na kasę zauważa Robert Bagiński, znany w regionie bloger polityczny. Kolejnemu wpisowi daje tytuł „Forsa dla swoich! Czyli dobra zmiana w Lubuskiem”.

Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.

Autor się nie pieści, rozdaje soczyste cepy. – Na oczach kolejnego pokolenia wyborców tworzy się nowa „klasa próżniacza”, której członkowie żyją z tego, że są znani lub mają znanych mężów i matki, posiadają rozległe koneksje, a w razie czego potrafią też pokazać pazurki i wyeliminować brużdżącego. Najlepiej wychodzi im mówienie o potrzebach zwykłych ludzi, służbie publicznej i bezinteresowności, ale gorzej z realizacją tych wzniosłych haseł w praktyce. Okłamują nie tylko opinię publiczną, członków swoich partii, ale siebie samych. Ich droga w górę pożyteczności i przydatności kończy się sufitem, którym są towarzyskie zależności, wygoda oraz zwykły oportunizm – pisze.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIle dzieci zaszczepiono przeciwko wirusowi HPV, wywołującemu raka? Najnowsze dane
Następny artykułOperacja “Tumska”. M. przyjechała busem, opatulona kołdrą. Zawiesili ją na linach, a potem znów ukryli [GALERIA NR 2, WIDEO]…