„Moment łaski, w którym mogłem doświadczyć ciągłego wzrostu w modlitwie i kontemplacji człowieka gotowego na uroczyste oraz świąteczne spotkanie ze swoim Panem” – tak o każdym swoim spotkaniu z Benedyktem XVI w ciągu 10 lat między jego abdykacją a śmiercią opowiada Elio Guerrero, tłumacz i biograf niemieckiego papieża. W rok po odejściu Josepha Ratzingera do domu Ojca włoski autor wspomina tę wielką postać na łamach dziennika Avvenire.
Vatican News
„Zawsze imponowało mi to, jak przyjmował nawet krytykę lat swojego pontyfikatu (2005-2013) i przeżywał takie obserwacje jako «służbę Kościołowi powszechnemu»” – wyznaje. Równocześnie wrażenie robiło zanurzenie Benedykta XVI w modlitwie dziękczynnej. Elio Guerrero wspomina tutaj możliwość uczestniczenia w 70. rocznicy święceń Josepha Ratzingera odbywającej się już podczas emerytury papieża. „Największe wrażenie zrobiła na mnie radość tego człowieka, który 70 lat po swojej pierwszej mszy w czerwcu 1951 r. zachował wdzięczność za dokonany wybór powołania” – zaznacza włoski pisarz.
Biograf Benedykta XVI wspomina także pogodę ducha, z jaką ten papież przeżywał swój czas po ustąpieniu ze Stolicy Piotrowej. Równocześnie raczej Joseph Ratzinger nie wyobrażał sobie, że ów okres potrwa aż 10 lat. Elio Guerrero widzi w tym znak od Pana, przedłużenie ziemskiej egzystencji wielkiego człowieka, aby mógł on „świadczyć w modlitwie i milczeniu o swojej miłości do Chrystusa oraz Jego Kościoła”. Włoch nie ma też wątpliwości, iż Benedykt XVI poszedł do nieba.
Elio Guerrero mówi również o ostatniej opublikowanej książce Josepha Ratzingera, wydanej pośmiertnie a zatytułowanej „Co to jest chrześcijaństwo? Testament duchowy”. W tekście przebija się wiele pasji autora: do liturgii, muzyki, kapłaństwa. Główny temat pozycji biograf Benedykta XVI widzi jednak w szczególnej charakterystyce wiary w Chrystusa: prawdzie o Bogu przychodzącym do ludzi, aby być z nimi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS