A A+ A++

Wyglądało, że PiS rozumie, na czym polega problem z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem. Byli nadzorcy służb na jakiś czas w zasadzie zniknęli z polityki. Jednak nie na długo.

W piątek 15 marca rusza komisja śledcza ds. Pegasusa, ma się stawić przed nią sam prezes Kaczyński. Dwa dni wcześniej jego partia postanowiła wyprowadzić uderzenie wyprzedzające. Zadanie to przypadło byłym posłom Kamińskiemu i Wąsikowi.

Dwa dni przed przesłuchaniem Jarosława Kaczyńskiego ta dwójka zaprosiła dziennikarzy na konferencję prasową. Tyle że, jak to często bywa w wypadku polityków PiS bez możliwości zadania pytań. Zamiast tego dziennikarze zobaczyli prezentację, przekonującą, że Pegasus był niezbędnym polskim służbom narzędziem, stosowanym pod ścisłą kontrolą sądową, wyłącznie w uzasadnionych wypadkach, wobec najgroźniejszych przestępców, terrorystów i szpiegów. Zatem – można podsumować prezentację dwójki byłych posłów – żadnej “afery Pegasusa” nie było. Jest za to brutalny polityczny atak Donalda Tuska na środowisko Prawa i Sprawiedliwości.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŁukasz Banaś: 1 plus 1 musi równać się 2, a nie na przykład półtora
Następny artykułNBA: Po ponad miesiącu przerwy wrócił do gry. New York Knicks mocno tego potrzebowali!