Cała bitwa o Sejm była w PiS-ie bardzo precyzyjnie zaplanowana. Problem w tym, że partyjni stratedzy nie przewidzieli zachowania władz Sejmu. Plan zakładał, że ustąpią i pójdą na współpracę. Sprawa wydawała się bardzo prosta, wystarczy tylko lekko nacisnąć. Politycy otaczają Kamińskiego i Wąsika, Straż Marszałkowska odpuszcza, bo nie chce naruszyć nietykalności cielesnej posłów z mandatami i wszyscy wchodzą do Sejmu. A potem to już pójdzie. Sala plenarna, owacje, zdjęcia wielkiego zwycięstwa. Tyle że Szymon Hołownia po prostu zamknął drzwi i nie otwierał. Co robić w takiej sytuacji? Tego plan nie wyjaśniał.
I tu nastąpiła seria niefortunnych zdarzeń, które były do przewidzenia dla każdego, kto nie uważa Jarosława Kaczyńskiego za politycznego geniusza.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS