O pomyśle rządu PiS w kuluarach mówiło się już wiele miesięcy temu. Sprawa nabiera jednak rozpędu.
– W Wigilię minister zdrowia powołał zespół do przygotowania restrukturyzacji ochrony zdrowia. W cieniu pandemii rząd szykuje rewolucję. Ten zespół ma przygotować przekształcenie właścicielskie, czyli de facto centralizację wszystkich podmiotów i przejęcie szpitali. Powołać ma też korpus menedżerski, bo zdaniem rządu my jako samorządy sobie nie radzimy, a pandemia to obnażyła – mówi marszałek Polak.
Odpiera zarzuty władzy. – PiS mówi nieprawdę. Samorządy jako pierwsze kupiły sprzęt ochrony osobistej i zabezpieczyły szpitale w urządzenia ratujące życie, nie czekając na decyzje ówczesnego ministra zdrowia, który twierdził, że maseczki są niepotrzebne, że nie należy ich nosić, a Wuhan jest daleko i koronawirus na pewno do nas nie dotrze – irytuje się szefowa lubuskiego samorządu.
– Samorządy działały natychmiast. Dzięki temu mieszkańcy w ogóle mogą być leczeni – opowiada Polak. – To za pieniądze z budżetu województwa i ze środków unijnych utworzyliśmy praktycznie od zera szpital jednoimienny w Gorzowie. Za 19,5 mln zł, rząd nam nie pomógł. Z kolei na szpital tymczasowy w Zielonej Górze oddaliśmy szybciej ukończone Centrum Zdrowia Matki i Dziecka. Budowaliśmy go dla dzieci, ale rozumiemy, jak ważne obecnie jest przeciwdziałanie pandemii – tłumaczy.
Marszałek denerwuje się, że powołany przez ministra zespół składa się głównie z przedstawicieli rządu. – Nie powołano żadnego przedstawiciela samorządu, a to przecież samorząd od 20 lat prowadzi jednostki ochrony zdrowia w województwach i powiatach. To kolejny krok na drodze do centralizacji. Samorządom odebrano już wojewódzkie fundusze ochrony środowiska, wojewódzkie zarządy melioracji czy ośrodki doradztwa rolniczego. To druzgocąca informacja, przede wszystkim dla bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców. Nie możemy na to pozwolić – podkreśla Polak.
Mówi też, że zachowanie rządu jest niesprawiedliwe. – Wydaliśmy potężne środki na promocję zdrowia i zdrowego stylu życia. Inwestycje w służbę zdrowia były naszym priorytetem, często kosztem nowych dróg czy kultury. Wykonaliśmy morderczą pracę. Powstały cztery spółki, oddłużyliśmy lubuskie szpitale. Kiedy 12 lat temu zaczynałam pracę w samorządzie nasze szpitale były najbardziej zadłużone, dzisiaj są najmniej – przypomina.
– Lepiej niech rząd zajmie się szczepieniem Polaków, bo nie wychodzi mu to kompletnie. Do końca pierwszego kwartału mamy uzyskać sześć milionów szczepionek, a liczba zaszczepionych osób nadal jest znikoma. I nie dlatego, że nie chcemy się szczepić, ale dlatego, że szczepionki do nas nie docierają – mówi Polak.
Sługocki: Łapy precz od samorządów
Lubuską marszałek wspiera jej partyjny kolega Waldemar Sługocki, poseł i szef PO w woj. lubuskim.
– PiS wygrał kolejne wybory i kontynuuje centralizację państwa. Obawiam się, że ten zabieg służy tylko temu, by nowi menedżerowie z korpusu mieli jedną wspólną cechę: legitymację partyjną PiS – mówi Sługocki.
– Przecież ten system funkcjonował od 1945 do 1989 r. i zbankrutował. Nawet Kubańczycy przekonali się, że pomysł budowania systemu opartego o omnipotencję państwa jest utopijny. Czy prezes Jarosław Kaczyński nie może się obudzić z letargu, puknąć w głowę, zastanowić się i odstąpić od tego pomysłu? Panie ministrze Niedzielski, pan podobno był samorządowcem. Może pan przemówi do prezesa i odstąpicie od tego absurdalnego, nieefektywnego i niebezpiecznego pomysłu. Czas się obudzić i przestać myśleć o pomocy dla swoich. Przepraszam, ale łapy precz od samorządów – oburza się szef lubuskiej PO.
CZYTAJ TAKŻE: Mejza marszałkiem lubuskim? Twierdzi, że “propozycja leży na stole”. Tylko od kogo?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS