W kampanii samorządowej, poza jedną konferencją lewicowej kandydatki na prezydenta Warszawy, nie ma tematu LGBT+. Jeszcze kilka lat temu warszawska Karta LGBT+ dała pretekst PiS do rozpętania homofobii na ogromną skalę. Co się zmieniło?
Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji
“To jest właśnie socjotechnika mająca zmienić człowieka. W jej centrum jest bardzo wczesna seksualizacja dzieci. Ja sam, póki nie przeczytałem, nie mogłem w to uwierzyć, ale to ma się zacząć w okresie 0-4, czyli od urodzenia do czwartego roku życia” – to słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z 9 marca 2019 roku.
“W propagowanej Karcie nie chodzi tylko o stworzenie nowej przestrzeni dla ideologii gender, dla praw osób homoseksualnych, biseksualnych i transgenderycznych. Można się obawiać, że Karta wprowadzi do szkół program wychowania seksualnego w duchu ideologii gender, adresowany już do małych dzieci […] Wychowanie to ma też na celu oswojenie dzieci z różnymi formami relacji płciowych, a więc nie tylko rodzicielskim związkiem mężczyzny i kobiety, ale także z zachowaniami samotniczo-ipsacyjnymi, biseksualnymi, homoseksualnymi” – a to już fragment stanowiska Konferencji Episkopatu Polski też z marca 2019 roku, które zapewne przypadkowo zostało wydane cztery dni po słowach prezesa Kaczyńskiego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS