Sejm pracuje nad niebezpiecznymi przepisami, które nakażą sieciom świadczącym usługi udostępnianie naszych danych telekomunikacyjnych na żądanie służb. To kolejny niekonstytucyjny projekt ustawy do kontroli społeczeństwa. Rządowy projekt regulacji pod nazwą “prawo komunikacji elektronicznej” wpłynął w grudniu do sejmu.
O tym jak bardzo chce inwigilować rządząca frakcja PiS przekonuje skala afery Pegazus. Teraz rządzący zmieniając Polskę w państwo autorytarne, znaleźli inną drogę ponad prawem, żeby jeszcze głębiej sięgnąć do naszej prywatności, co wraz z likwidacją gotówki umożliwi permanentne śledzenie nas na każdym kroku. Dzięki temu tracący poparcie rząd będzie mógł w kampani wyborczej użyć tego nowego narzędzia do ataku na opozycję i wszelkich przeciwników.
Partia rządząca chce dostępu do naszych korespondencji i wszelkich danych telekomunikacyjnych. Nowa ustawa ma pozwolić na podglądanie treści maili i wszelkich wiadomości przesłanych za pośrednictwem jakiejkolwiek usługi w internecie. PiS chce dostępu, m.in. do informacji takich, jak osoba realizująca połączenie telefoniczne, czas połączenia i lokalizację urządzenia. Obowiązek ma dotyczyć nie tylko operatorów telefonicznych, służby będą mogły uzyskiwać także takie informacje, jak adres e-mail czy informacje z komunikatorów internetowych – messengera czy whatsapa, w celu pozyskania numerów IP użytkowników. Zakres podmiotów objętych obowiązkiem przekazywania danych został rozszerzony na wniosek ministra obrony oraz ministra koordynatora służb specjalnych.
Do naszych komunikatorów będą mogły zaglądać następujące służby: Policja, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Straż Graniczna, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Służba Ochrony Państwa, a także Krajowa Administracja Skarbowa.
Niebezpieczne i bezprawne!
Jednak kompetencje nie zostały dokładnie określone w projekcie i mają być sprecyzowane w rozporządzeniach wydawanych przez ministerstwa, bez procedury akceptacji przez Sejm, co jest jednoznaczne z kolejnym złamaniem Konstytucji. Takie przepisy nie są zgodne również z prawem Unii Europejskiej, a rząd twierdzi, że tworzy przepisy aby właśnie wypełnić unijne dyrektywy… W opinii o zgodności z prawem UE wyraźnie zaznaczono, że wprowadzane regulacje są nie zgodne z dyrektywą o prywatności i łączności elektronicznej.
(DK)
Źródło: IPP, Gazeta Prawna, Wyborcza biz
Grafika ilustracyjna: plonsk24.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS