Wiśniowski, który w przeszłości pracował również w Orange Sport, a także w Polskim Związku Piłki Nożnej, będąc bardzo blisko reprezentacji narodowej, na antenie niedzielnego programu Eleven Gol Live przekonywał, że rok temu taki transfer rzeczywiście nie był wykluczony.
Barcelona szukała rozwiązań. Był nim Zieliński
– Dzisiaj Piotr Zieliński rozegrał fantastyczny mecz, natomiast był taki moment, gdy wydawało się, że Piotr będzie mógł trafić do Barcelony. Było tego blisko pod koniec 2019 roku. Nie wszyscy chcą w to wierzyć, ale tak rzeczywiście było. To był moment, gdy Zieliński nie miał podpisanego nowego kontraktu z Napoli, a Barcelona szukała rozwiązań. Moim zdaniem taki środek pola Frenkie de Jong – Piotr Zieliński – Pedri sprawiłby, że piłeczka by się cieszyła – zaznaczał dziennikarz.
Warto zaznaczyć, że aktualny pomocnik Napoli byłby pierwszym polskim piłkarzem, który miałby okazję reprezentować barwy Blaugrana. Do transferu jednak nie doszło i prawdopodobnie nie dojdzie, bowiem w sierpniu 56-krotny reprezentant Polski przedłużył kontrakt ze swoim aktualnym klubem do czerwca 2024 roku. W tym czasie do Barcelony trafił inny środkowy pomocnik z Serie A – Miralem Pjanić (ex-Juventus).
W aktualnych rozgrywkach Serie A Piotr Zieliński rozegrał 12 meczów, w których strzelił trzy gole i zaliczył trzy asysty. Jego Napoli zajmuje w ligowej tabeli czwarte miejsce z dorobkiem 28 punktów w 14 meczach i stratą dziewięciu “oczek” do prowadzącego Milanu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS