– Na pewno nie zlekceważmy naszego najbliższego rywala, damy z siebie wszystko i powalczymy o pełną pulę w tym spotkaniu. W pierwszym meczu suwalczanie wysoko zawiesili nam poprzeczkę i walczyli jak równy z równym. Ślepsk prezentuje dobrą siatkówkę i w każdej chwili może wskoczyć na właściwe tory – powiedział Piotr Orczyk, przyjmujący zawierciańskiego klubu.
Gdy w meczu inaugurującym sezon Jurajscy Rycerze mieli problem z rywalami z Suwałk, bardzo dobrą zmianę dał Piotr Orczyk. Jak nasz przyjmujący ocenia obecną dyspozycję Ślepska Malow?
Piotr Orczyk: – Krótka przerwa noworoczna już za nami. Wróciliśmy do naszej hali, która pod koniec grudnia przeszła remont podłogi.
Ma to jakieś znaczenie w codziennym treningu?
– Myślę, że trenuje się przyjemniej na nowej nawierzchni, może delikatnie bardziej miękkiej. Będzie nam się troszeczkę lepiej grało, pracowało. Przede wszystkim przyjemniej.
Rok rozpoczynacie spotkaniem wyjazdowym ze Ślepskiem Malow Suwałki. To wasz najdłuższa podróż w sezonie. Do tego będziecie grać grać w hali większej niż w Zawierciu. Czy takie z pozoru nieistotne detale mają znaczenie w trakcie ligowych spotkań?
– Na pewno ta podróż nigdy nie pomaga i ten wyjazd jest nieco cięższy w porównaniu do innych, które mamy w trakcie sezonu. Natomiast myślę, że damy sobie radę również i z tym. Gramy na różnych halach, większych i mniejszych, więc to nie ma aż takiego znaczenia. Myślę, że najważniejsze to wyjść skoncentrowanym na ten mecz i odnieść zwycięstwo.
W spotkaniach z klubem z Suwałk byłeś do tej pory jednym z zawodników, który sprawiał problemy rywalom. W zeszłym sezonie w meczach fazy zasadniczej dawałeś tej drużynie mocno w kość, byłeś jednym z najlepiej punktujących Jurajskich Rycerzy. W pierwszym spotkaniu obecnych rozgrywek na boisko wszedłeś w trakcie spotkania, ale dałeś bardzo dobrą zmianę. Można powiedzieć, że masz patent na tego przeciwnika?
– Patentu jakiegoś nie mam. Po prostu wychodzę i staram się zagrać jak najlepiej. W tym sezonie drużyna akurat potrzebowała mnie i tej zmiany podczas pierwszego meczu. Fajnie, że dobrze wszedłem w to spotkanie i dałem dobrą zmianę. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało na wyjeździe. Jeśli będzie taka potrzeba, to na pewno znów wejdę na boisko i dam z siebie wszystko. Liczę, że jako drużyna zagramy dobre spotkanie i wygramy ze Ślepskiem Malow Suwałki.
Do tego meczu przystępujecie w roli faworyta, ponieważ Ślepsk Malow do tej pory sezonu nie może zaliczyć do udanych. Co prawda w ostatniej kolejce wygrali z Treflem Gdańsk, ale zajmują dopiero przedostatnie miejsce w tabeli, a na dodatek – jako jedyny zespół z PlusLigi – odpadli już z Pucharu Polski. Czy z zespołem, który ma coś do udowodnienia, gra się trudniej?
– Ślepsk Malow nie gra na poziomie, jakim dysponują, na którym mogliby grać w tym sezonie. Faktycznie ta porażka w Pucharze Polski była dość szokująca dla nas. Spodziewaliśmy się wyjazdu do Suwałk, a tymczasem jedziemy do Świdnika. W lidze też nie idzie im najlepiej. Aczkolwiek w tym pierwszym meczu, chociaż wygraliśmy z nimi, to uważam, że grali bardzo dobrze i mieliśmy naprawdę wysoko postawioną poprzeczkę. To spotkanie nie było łatwe i to może się powtórzyć. To jest drużyna, która ma jakość i może w każdej chwili odpalić i zagrać dobry mecz, postawić twarde warunki. Na pewno się na to nastawiamy i damy z siebie wszystko, nikogo nie będziemy lekceważyć. Każdy punkt się liczy, dlatego jest to bardzo ważne starcie.
źródło: inf. prasowa
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS