Piotr Gąsowski wybrał się samolotem do Szczecina, gdzie odbyło się jego spotkanie z fanami. Na Instagramie ze szczegółami opisał, jak wyglądał lot. Swoją historię porównał do scen z filmów Stanisława Barei.
Piotr Gąsowski opisał warunki w samolocie podczas pandemii COVID-19
“W samolocie zadziwił mnie komunikat: ‘prosimy o zachowanie dystansu społecznego (min. 1,5 m) i niegromadzenie się w żadnej części samolotu!'” – zaczął swoją opowieść aktor. “To brzmi, jakbyśmy się powinni rozsiąść, z tym że nie mamy gdzie, gdyż wszystkie miejsca są zajęte! Po prostu full! A dystans między pasażerami wynosi od 3 do 50 cm! O co tu chodzi?! Gdzie w tym jakakolwiek logika?! Reżyser Bareja by się nie powstydził takiej sceny” – stwierdził Gąsowski. Nie to jednak najbardziej zbulwersowało aktora.
Piotra Gąsowskiego najbardziej poruszyło to, w jakich warunkach pracuje personel pokładowy. “Naprawdę żal mi tych ciężko pracujących stewardess, bo muszą takie głupoty odczytywać! I to naprawdę muszą! Tak… głupoty, ponieważ żaden z pasażerów nie ma nawet szans na zastosowanie się do tych zaleceń” – ocenił wzburzony zaistniałą sytuacją aktor.
“Widzą to i one, i my. Na tym polega ta paranoja! Muszą też być bardzo cierpliwe wobec niektórych mniej cierpliwych i mniej empatycznych pasażerów” – napisał aktor.
“Proszę, bądźcie dla nich wyrozumiali i pamiętajcie, że to nie jest ich wina!” – zaapelował na koniec Gąsowski. W komentarzach poparli go fani. “Absurdy wpisane w nasz kraj” – pisali.
Smacznego na dzień dobry, Odc. 5: Owsianka w słoiku
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS