Na pytanie dziennikarza TOK FM, czy po 12 miesiącach od śmierci Pawła Adamowicza wyciągnęliśmy jakąś lekcję jako społeczeństwo, czy pozostała w nas jakaś refleksja, Piotr Adamowicz odpowiedział: “Nie sądzę, żeby wszyscy wyciągnęli jakieś daleko idące wnioski. Każdy jest indywidualnością, ma różne poglądy, sympatie, przyzwyczajenia. Niewątpliwie można powiedzieć, że jest grupa ludzi, która te wnioski wyciągnęła. Ale czy generalnie coś się zmieniło? Nie. Po kilku dniach życie polityczne wróciło do normy. Nie mogę powiedzieć, że zaszły daleko idące zmiany”.
Piotr Adamowicz nie ma wątpliwości, że zbrodnia została zaplanowana: “W naszej rodzinie wydarzyła się tragedia. Dotknęła nas brutalna napaść. W mojej opinii nawet więcej – zaplanowane zabójstwo” – powiedział.
Fot. Michał Ryniak / Agencja Gazeta
Odpowiadając na kolejne pytanie dziennikarza radia TOK FM, brat zamordowanego prezydenta Gdańska stwierdził: “Mam nadzieję, że prawda odnajdzie się w postępowaniu prokuratorskim. Są dwa śledztwa. Jedno w Toruniu, które dotyczy przebiegu leczenia Stefana W., działania służb państwowych, drugie w Gdańsku – dotyczy już bezpośrednio morderstwa. Istotne są motywacje, deklaracje, o których teraz mówić nie mogę. Znam je, ale nie chcę się narażać na odpowiedzialność za ujawnianie materiałów ze śledztwa. Na publikację deklaracji Stefana W., jego opowieści przed wyjściem z więzienia przyjdzie jeszcze czas. W rocznicę śmierci brata to nie jest potrzebne”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS