A A+ A++

W weekend Pink zrobiła transmisję na żywo w mediach społecznościowych, w której powiedziała, że ona i jej syn czują się lepiej, ale nie są w pełni wyleczeni.

– Mam nadzieję, że wyszliśmy z lasu, ale to rollercoaster. Właśnie wtedy, gdy myślisz, że jest lepiej, dzieje się na odwrót – wyjaśniła.

Podczas sobotniego czatu do Pink dołączyła jej przyjaciółka, Jen Pastiloff, która opowiedziała o strasznych doświadczeniach piosenkarki i Jamesona. Sama gwiazda przyznała, że choć oboje z synem chorowali, to ona przechodził to znacznie gorzej i miał dużo poważniejsze objawy.

– Przez ostatnie trzy tygodnie prowadziłem dziennik objawów Jamesona i swoich. Nadal, trzy tygodnie później, ma wysoką temperaturę. To był rollercoaster dla nas obojga. (…) Stało się coś strasznego. Nie będę kłamać.

ZOBACZ: Jak gwiazdy spędzają kwarantannę?

– Na początku słyszeliśmy: “Jesteście młodzi, wszystkie dzieci mają się dobrze. Narażeni są powyżej 65. roku życia” – usłyszała wokalistka od rządu USA.

Pink podkreśliła, że choruje na astmę, więc niektóre objawy mogły być silniejsze niż u innych chorych.

– Jameson był naprawdę bardzo chory i to jest przerażające. Raz było dobrze, raz fatalnie, a ja po raz pierwszy od 30 lat używałam inhalatora, co było dla mnie naprawdę straszne.

Wokalistka przyznała, że przepłakała wiele nocy.

– To zabawne, ale w pewnym momencie obiecali nam, że nasze dzieci będą zdrowe. Nie ma gwarancji. Nikt przed tym nie jest bezpieczny.

Reszta rodziny Pink, czyli mąż i córka Willow czują się doskonale. Nie wykazują objawów koronawirusa.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus. Wojewoda tworzy izolatoria. Będą w Zielonej Górze i Gorzowie
Następny artykułWarmia urokliwa jak greckie Santorini?