A A+ A++

Do końca ważyły się losy wtorkowego meczu IV ligi pomiędzy Białką a Trzebinią. Piłkarze MKS-u kolejny raz pokazali charakter, zdobywając dwa decydujące gole w ostatnich minutach.

Piłkarze MKS-u podtrzymali dobrą passę, fot. archiwum

IV liga – grupa zachodnia

Tempo Białka – MKS Trzebinia 2-4 (0-2)

Bramki dla Trzebini zdobyli: Michał Kowalik (35 i 90+2) i Marcin Kalinowski (38 i 87, karny)

MKS: Wróbel – Kurek, Górka, Kalinowski, Węgorek, Zybiński, Barczyk (Rejdych), Sochacki (Martyniak), Grzyb, Szczurek (Ruczyński), Kowalik

Dobrą postawę w pierwszej połowie trzebinianie udokumentowali dwoma bramkami. Najpierw z ponad 20 metrów kapitalnie w samo „okienko” uderzył Michał Kowalik. Trzy minuty później było już 2-0 po strzale Marcina Kalinowskiego w długi róg. Druga połowa to okres rozluźnienia gości, czego efektem były dwa gole Białki zdobyte w 60. i 65. minucie.

– Na małym, nierównym boisku w Białce do końca drżeliśmy o wynik. Rywale nie budowali składnych akcji, ale grali na „aferę”. Na szczęście w 87. minucie zmiennik Jan Garlacz jako wahadłowy ściął do środka i został sfaulowany. Karnego wykorzystał Marcin Kalinowski. Już w doliczonym czasie gry po dograniu Marcina Szczurka mecz zamknął Michał Kowalik. Podtrzymaliśmy passę, jest morale. Dodatkowo mamy lepszy bilans od Białki, z którą u siebie przegraliśmy 2-3, co też może mieć znaczenie – skomentował trener trzebinian Wojciech Skrzypek.

Zespół MKS-u pauzuje w weekend, a 11 maja zagra mecz pucharowy.

Komplet wyników wtorkowych spotkań znajdziecie TUTAJ.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Latający Kreml” w pobliżu Moskwy. Ta maszyna nazywana jest “samolotem dnia Sądu Ostatecznego”
Następny artykułCórka Ewy Sałackiej w końcu to zrobiła. Po śmierci mamy nie miała wyjścia