A A+ A++

W Ostrowie Wlkp. zapraszają kolejnych rywali do nowej, przepięknej hali i mówią otwarcie: chcemy wygrać Ligę Centralną, aby w następnym sezonie zagrać w polskiej elicie piłkarzy ręcznych. My w Gorzowie na razie takich ambitnych aspiracji nie zgłaszamy, choć teraz też już mamy apetyt, aby w pierwszych rozgrywkach nowego, naprawdę mocnego zaplecza PGNiG Superligi, znaleźć się w ścisłej czołówce, pozostać na podium.

– Właściwie każdy w tej lidze zazdrości Ostrovii siły sportowej i organizacyjnej, tak szerokiej kadry zawodniczej – mówił Oskar Serpina, trener Stali Gorzów. – Tak to powinno wyglądać, gdy poważnie stawia się na awans do ekstraklasy. My tradycyjnie, również na hit kolejki, jedziemy z brakami kadrowymi. Stawialiśmy się jednak możnym z Legionowa, powalczyliśmy z AZS AWF Biała Podlaska. Jestem pewien, że identycznie zagramy z liderem.

Nadal kontuzjowani są Aleksander Kryszeń i Wiktor Bronowski, do Ostrowa Wlkp. nie mógł też pojechać Bartosz Starzyński.

W związku z tym na rozegraniu w Stali zobaczyliśmy trzech niskich, ale bardzo ruchliwych graczy – Tomasza Gintowta, Mariusza Kłaka i Rafała Renickiego. Przez cały mecz widzieliśmy też gorzowski zespół prezentujący dużą klasę w obronie i grający do bólu konsekwentnie w ataku. Dzięki temu jeszcze w 17. minucie mieliśmy remis 8:8, a dalej cały czas kontakt z gospodarzami, stratę jednego, dwóch, maksymalnie trzech goli.

W 56. minucie, po jeszcze jednym, naprawdę fajnym rozegraniu i trafieniu Michała Lemaniaka, przegrywaliśmy jedynie 27:28. W jednej z kolejnych akcji gorzowianie mieli pretensje, że ich niecelny rzut był po bloku i dalej powinni mieć piłkę, ale gwizdki sędziów milczały. Oglądając powtórki, trudno jednoznacznie powiedzieć, czy nasi mieli rację. Ostatecznie końcówka meczu minimalnie dla gospodarzy, a dla stalowców pozostaje satysfakcja, że z liderem stworzyli naprawdę przednie widowisko.

W następnym meczu ligowym, w sobotę, 5 marca o godz. 17, gorzowianie zmierzą się w swojej hali przy Szarych Szeregów z MKS Grudziądz. Z wyjazdowego starcia z tym przeciwnikiem przywieźliśmy minimalne zwycięstwo 28:27.

ARGED KPR OSTROVIA OSTRÓW WLKP. – BUDNEX STAL GORZÓW 30:28 (18:16)

OSTROVIA: Balcerek, Foluszny, Zimny – Adamski 9, P. Marciniak 5, Klopsteg 4, Gajek 3, M. Przybylski 2, Smoliński 2, Wadowski 2, Bałwas 1, Pawelec 1, J. Przybylski 1, Szych, Wojciechowski.

STAL: Nowicki, Jaśko, C. Marciniak – Pietrzkiewicz 6, Stupiński 6, Gintowt 5, Renicki 5, Kłak 4, Lemaniak 2, Droździk, Nieradko.

WYNIKI Z 16. KOLEJKI:

Ostrovia Ostrów Wlkp. – BUDNEX STAL GORZÓW 30:28, SPR Żukowo – AZS AWF Biała Podlaska 33:30, Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec – SRS Przemyśl 40:35, MKS Grudziądz – Siódemka Miedź Legnica 30:28, Padwa Zamość – Nielba Wągrowiec 44:32, KPR Legionowo – MKS Wieluń 29:17, Warmia Energa Olsztyn – Śląsk Wrocław 34:24.

  • 1. Ostrovia Ostrów Wlkp. 16 44 478:398
  • 2. AZS AWF Biała Podlaska 16 34 488:430
  • 3. BUDNEX STAL GORZÓW 16 32 427:423
  • 4. SRS Przemyśl 16 31 474:458
  • 5. KPR Legionowo 16 30 465:421
  • 6. SPR Żukowo 16 24 463:465
  • 7. Śląsk Wrocław 16 23 458:493
  • 8. Nielba Wągrowiec 16 21 488:511
  • 9. Padwa Zamość 16 20 442:462
  • 10. Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec 16 19 498:517
  • 11. MKS Wieluń 16 17 441:463
  • 12. MKS Grudziądz 16 16 470:510
  • 13. Warmia Energa Olsztyn 16 13 434:441
  • 14. Siódemka Miedź Legnica 16 12 434:468

Zwycięzca rozgrywek wywalczy prawo gry w PNGiG Superlidze, jest spełni wymogi organizacyjne. Druga drużyna może zagrać baraż z rywalem z ekstraklasy, jeśli spełni wymogi licencyjne. Wymogiem dalszej gry w Lidze Centralnej w sezonie 2022/23 jest spełnienie kryteriów licencyjnych, m.in. założenie spółki akcyjnej lub spółki z o.o.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUkraińcy zdobyli Kreml. W internecie
Następny artykułMaląg: obcokrajowcy uzupełniają niedobory na polskim rynku pracy