A A+ A++

– Z przebiegu meczu nie byliśmy gorszym zespołem, a nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że ciut lepszym. Szczęście nie chciało dopisać. Były okazje. A to poprzeczka, a to pod bramką się kotłowało, ale piłka nie chciała do niej wpaść. Zamykamy ten piękny rozdział, na pewno pozostanie to na zawsze w naszej pamięci – podkreśla w rozmowie z portalem „Łączy Nas Piłka” Mateusz Wysokiński, zawodnik KKS-u Kalisz.

Drużyna z Wielkopolski we wtorek przegrała 0:1 z Legią Warszawa w półfinale Pucharu Polski. Jedynego gola w tym spotkaniu zdobył Igor Strzałek, który tym samym zapewnił „Legionistom” awans do finału. – Bardzo szkoda tej bramki straconej w 2. minucie. Można powiedzieć, że nie wyszliśmy z szatni. We wszystkich wcześniejszych meczach pucharowych z ekstraklasowiczami to my zawsze zaczynaliśmy strzelać gole w meczu, teraz było na odwrót. To też była dla nas próba charakteru, bo musieliśmy się podnieść. I się podnieśliśmy. Pokazaliśmy, że możemy wrócić do meczu, graliśmy ofensywnie, tak jak chcemy to robić. Wierzyliśmy do końca, że da to efekty – tłumaczy 21-latek.

CZYTAJ WIĘCEJ O PUCHARZE POLSKI:

Fot. FotoPyk

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiebo w kwietniu 2023. Różowa pełnia Księżyca to dopiero początek
Następny artykułWielki rywal Małysza wraca na skocznię