Do zdarzenia doszło w niedzielę. Jak opisuje Onet, Kamil Wojtkowski podróżował samochodem, kiedy policja zasygnalizowała mu, aby zatrzymał się i poddał się kontroli. Piłkarz jednak tego nie uczynił i zaczął uciekać, lawirując między innymi samochodami. W końcu jednak spowodował stłuczkę i oddalił się z miejsca zdarzenia pieszo.
W poniedziałek piłkarz zgłosił się na komisariat policji, gdzie jest przesłuchiwany. Już za ucieczkę przed policją grozi mu do pięciu lat więzienia. Niestety, jego sytuacja może być jeszcze gorsza. Według informacji Polskiego Radia Białystok, funkcjonariusze poddali 23-latka badaniu narkotestem. Te miały wykazać, że piłkarz był pod wpływem środków odurzających.
Jagiellonia zapowiada “surowe konsekwencje”
Oświadczenie w tej sprawie wydał już klub Wojtkowskiego. – W związku z wydarzeniami jakie miały miejsce minionej niedzieli z udziałem zawodnika naszego klubu, Zarząd Jagiellonii Białystok Sportowej Spółki Akcyjnej informuje, że jest w trakcie gromadzenia wszystkich niezbędnych informacji dotyczących przebiegu i skutków opisywanej w mediach sytuacji. Jednocześnie chcemy podkreślić, że Jagiellonia Białystok potępia takie zachowania i uważa je za rażące naruszenia zasad dyscypliny, na które nie ma miejsca w naszym Klubie. Po ustaleniu wszystkich szczegółów zajścia, zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje – czytamy w oświadczeniu. Według informacji Onetu, w grę wchodzi rozwiązanie kontraktu z winy zawodnika, gdy ten opuści komisariat i stawi się w klubie.
Kamil Wojtkowski został piłkarzem Jagiellonii od listopada zeszłego roku. Zagrał w siedmiu meczach, nie zdobył bramki ani asysty. Wcześniej przez trzy lata występował w Wiśle Kraków, gdzie trafił z akademii piłkarskiej RB Lipsk.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS