Do incydentu z udziałem Benjamina Pavarda doszło we wrześniu ubiegłego roku. Piłkarz został zatrzymany, prowadząc samochód w stanie nietrzeźwym. Długo udawało się utrzymywać ten fakt w tajemnicy przed mediami.
Sprawa ujrzała światło dzienne dopiero po sześciu tygodniach. “Bild” poinformował wówczas, że zawodnik wracał do domu po ligowym meczu z FC Augsburg. Badanie alkomatem wykazało u niego 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Benjamin Pavard przed sądem. Odpowie za jazdę pod wpływem alkoholu
Temat po jakimś czasie przycichł, ale teraz ponownie staje się medialny. Jak donosi “L’Equipe”, rozprawa sądowa Pavarda odbędzie się w najbliższą środę w Monachium. W jej trakcie zawodnik 26-letni zawodnik ma usłyszeć wyrok skazujący.
Sankcje najprawdopodobniej nie będą surowe, ponieważ francuski defensor miał do tej pory czystą kartotekę. W grę wchodzi wysoka kara grzywny oraz roczny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Obrońcy oskarżonego zapowiedzieli, że nie będą składać odwołania.
Ostatecznie nic z planowanej transakcji nie wyszło. “Blaugrana” nie była jednak jedynym zespołem, który wykazywał zainteresowanie pozyskaniem mistrza świata z 2018 roku. O angaż piłkarza żywotnie starał się również Inter Mediolan.
– Oferta z Interu była naprawdę świetna finansowo. Ale na pierwszym miejscu stawiamy aspekt sportowy – powiedział w rozmowie z “Bildem” Hasan Salihamidżić, dyrektor sportowy mistrza Niemiec.
W bieżącym sezonie Pavard rozegrał dla monachijskiego zespołu 20 spotkań, zdobył cztery bramki i zaliczył asystę. Jego obecny kontrakt z “Die Roten” zachowuje ważność do połowy 2024 roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS